Data: 2014-05-28 23:20:51
Temat: Re: Smardze
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Ewa napisała:
>> Skoro śliwka suszona dobra, to czemu morele nie? Albo rodzynki. Taka w
>> tym różnica, że śliwka odymiona bywa, co i schabom się zdarza. Więc to
>> pewnie z przyzwyczajenia, ta dla śliwek tolerancja. W tych wszystkich
>> mięsach na słodko nie chodzi o to, by tylko słodkie były -- tam musi
>> być też aromat i smak korzenny. Albo papryczany, w każdym razie coś
>> zdecydowanego. Stąd była moja uwaga o dużej ilości pimentu (może jeśli
>> tak im zrobić, to polubią).
>
> Może, może. Chociaż śliwka, oprócz odymienia, konsystencję także ma inną.
Miało być o harmonii smaków, nie o konsystencji. Śliwka suszona
konsystencję ma zdradliwą. Niekiedy jest taka, że się w ciemną
mazię przemienia. Morelom to się nie zdarza -- i w tym są lepsze.
Niesuszone owoce też się łatwo rozpadają, z nimi trzeba ostrożnie.
Nie robimy wszak bigosu, nie chodzi o materii wymieszanie, lecz
tylko o smaków przenikanie.
>> PS W lokalnej Biedronce ustawili dzisiaj całą górę pudełek nieśplika.
>> Z nowej dostawy.\
>
> Dzisiaj zajrzałam (przy okazji przejeżdżając) do najnowszej i chyba
> największej Biedrony we Wrocławiu. Nieśplików nie uświadczyłam.
Nie masz sprawiedliwości na tym świecie! Ta moja mała, takie cielątko
boże, a nieśpliki mają.
Jarek
--
Cyborgie owocowe, jako to cybery gruszki gruchające, z cykuty kompot
i sprośliwki pyszne.
|