Data: 2014-10-16 23:30:56
Temat: Re: Sterylna kuchnia Ikselki
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 16 Oct 2014 23:22:39 +0200, Fragi napisał(a):
> Dnia Thu, 16 Oct 2014 15:50:42 +0200, XL napisał(a):
>
>> Dnia Thu, 16 Oct 2014 07:46:37 +0200, Alek napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Bekon" <z...@g...com> napisał
>>>>
>>>> Tfu - nie do wiary, ze wylizujesz kocie odbyty i to co wysraja.
>>>
>>> A czyste ręce kucharza ją brzydzą. Taka perwersja.
>>
>> Czyste? - niestety tylko w założeniach, a rzeczywistość najczęściej
>> skrzeczy, więc jak najbardziej (z założenia, a nie w konkretnym jakimś
>> przypadku) brzydzą. Nieznany mi kucharz, zwykle kolejny zresztą z rzędu (bo
>> często się zmieniają) w restauracji niczym się z załozenia nie różni od
>> każdego innego człowieka spotkanego na ulicy, zwłaszcza mentalnie; nic do
>> niego jako indywidualnego pana XY nie mam, ale jest to tylko kolejny
>> pracownik, więc jak każdy pracownik jeśli tylko może, będzie SOBIE ułatwiał
>> pracę, a nie poświęcał się dla idei/pracodawcy/klienta. Zjem, co poda,
>> jesli użyje do tego, czego należy, ale żeby mi jedzenie na talerz ręką
>> nakładał i jeszcze je tam dodatkowo miętosił, bo akurat ma rzut
>> artystycznej wizji, zaiste nie ma powodu.
>>
> Uważam, że używanie maseczek byłoby tym bardziej uzasadnnione ;)
Już widzę, jak kucharz z katarem co rusz wyciąga chusteczkę żeby kichnąć i
co rusz biegnie po tym ręce myć... Więc maseczka jak najbardziej.
|