Data: 2014-05-02 09:09:51
Temat: Re: Szparagowo
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2014-05-01 22:53, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
> Pani Ewa napisała:
>
>>> Do majonezowego, to ostatnio wlałem syrop orzechowy, co go w jakimś
>>> Tesco wcześniej kupiłem. I nie żałowałem tego. Gdybym pod ręką miał
>>> wtedy jakąś orahovicę, też bym pewnie użył.
>>
>> A gdzież ten sos Pan w tesco wynalazł? Wśród octów winnych, przypraw,
>> czy jeszcze indziej? I jak się ów nazywał? Chętnie bym spróbowała,
>> skoro tak Pan poleca.
>
> Nigdzie nie musiałem wynajdować, stał na widoku jako ekspozycja okresowa.
> W pękatej ozdobnej butelce, coś jak do likierów. Gdyby nie czytać co na
> etykietce napisano, całkiem gustownej zresztą, to można by było pomyśleć,
> że tam w środku coś mocniejszego. Parę złotych kosztował, więc zgarąłem
> od razu, niewiele myśląc na co się w domu przyda. Herbatę z tym wypić się
> dało, ale żadna rewelacja. Do tortu czy innego deseru też by się nadał.
> Albo żeby lody polać. Podejrzewam, że w zamyśle chodziło o to, by flaszę
> w barku postawić i zawartości po troszę do drinków dodawać. O, właśnie,
> takie syropy, to ja widuję w dziale procentowym w Kauflandzie. Tam mają
> nie w pękatych bulelkach, tylko szczupłych, podługowatych. Migdał, curacao,
> mięta, kakao -- orzechowy też się pewnie znajdzie. I jeszcze jedno, bo bym
> zapomniał. Ten był z laskowych orzechów.
Czyli był to najprawdopodobniej tzw. syrop barmański. Victoria's Cymes
albo Monin.
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
|