Data: 2008-02-03 11:27:20
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
Od: "Jagna W." <w...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
news:47a5a11c$0$6171$f69f905@mamut2.aster.pl...
> szkołą stara się być obiektywna w ramach możliwości.
Albo jak jej wygodnie. Ta wersja jest bardziej przekonująca ;-)
>>> Kazdy z nas pelni jakies
>>> funkcje w pracy, i cos co sie wymaga od danej funkcji nie konczy sie
>>> imo na progu pracy (szkoly).
>> Chyba faktycznie tylko iyho, bo ja z kolei nie wyobrażam sobie
>> inwigilacji
>> pracodawcy w moje życie prywatne.
> Twój pracodawca Cię wychowuje?
No właśnie nie, więc nie zgadzam się z tezą Iwonki, jakoby moje zachowania
pozazawodowe miały przełożenie na funkcję, jaką pełnię w pracy.
> Ale może oceniać, czy jej funkcje wychowawcze działają, czy trzeba je
> podkręcić.
Owszem, ale niech ocenia na podstawie tego, co sama widzi. Na własnym
terenie.
A nie na podstawie donosów z zewnątrz, których nie jest nawet w stanie
obiektywnie zweryfikować (bo jak? w jaki sposób?)
> Czy Twoje dzieci jeżdżą komunikacją miejską opłacając normalny bilet? I w
> kinie kupują pełnopłatne bilety? Czy może uczysz je, że przywileje nam się
> należą a obowiązki mamy tam gdzie pan może pana majstra?
Ależ obowiązkiem jest już sam obowiązek nauki. Nie ma z kolei obowiązku
bycia uczniem przez całą dobę.
Idąc Twoim tokiem myślenia, dziecko powinno chodzić w mundurku także poza
szkołą (wszak to obowiązek), skoro chce mu się korzystać z przywileju zniżki
komunikacyjnej.
JW
|