On Mon, 20 Oct 2003 16:15:46 +0200, "Magdalena Witkowska"
<s...@x...pl> wrote:

>Hmm... masz ciekawy sposób podejścia do kuchni, którego ja raczej nie
>rozumiem. A właściwie jeśli próbuję rozumieć (dzielisz potrawy na te,
>należące do elitarnej grupy i inne, a właściwie co do czego zaliczasz), to
>zaczyna pojawiać mi się w umyśle coś strasznego ;) Więc lepiej nie będę
>próbować. Zresztą myślę, że nie ma to większego znaczenia :)
>
>Ważne, że Tiramisu a'la Milena wyszło doskonałe, wg autorki. :)
>
>ogólnie rzecz biorąc - oddaję pokłon Twojemu estetyzmowi kuchennemu :) i
>EOT
>
>Pozdrawiam
>Sasannka
>

bo to jest tak, ze gotujesz/robisz pewna potrawe scisle wedlug
przepisu (jakiegos, choc na tiramisu we Wloszech sa przeciez
rozne dosc przepisy...to znaczy - zasada chyba jest taka, ze
sklada sie tiramisu z pewnych dosc scisle okreslonych skladnikow.
wariacje to chyba tworza nie tiramisu a la ktos a deser pdoobny
do, albo na wzor albo wariacje na temat....rosol, wczesciej w
watku przykladujacy nie jest dobrym chyba przykladem, bo rosl
moze byc np wolowy albo kurzy...tiramisu juz nie ;P

trys, co jak pomysli o dodaniu smietany do tiramisu to umiera na
kalorie od reki ;)

K.T. - starannie opakowana