Data: 2008-09-12 19:48:20
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)
Od: Paulinka <paulinka503@przecz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon(K)a pisze:
> Paulinka <paulinka503@przecz_ze_spamem.wp.pl> napisał(a):
>
>
>>> czy ja wiem. Twoim kryterium byla wygoda, i dla niej gotowas zmienic
> prace
>>> nawet. gdzie tu absurd kiedy pytam o wygodniejszy jeszcze ciuch w
> pracy...
>> Wygoda nie oznacza, ze wygladam jak wyrwany ze squat'u anarchista.
>> Podsumowujac, bo bedziemy ciagnely ten watek w nieskonczonosc. Jak mam
>> ochote na koszulke z Myszka Mickey albo bojowki to je na siebie
>> zakladam, bo je lubie i sa wygodne.
>
>
> wlasciwie nie ma co ciagnac, bo Twoje kryterium jest czysto egoistyczne,
> jaknbs conajmniej zyla na wyspie bezludnej. Ale rozumiem, mozna tak zyc
> majac wszysztkich i wszystko w d..ie.
Zapomniałaś o małym myku, mnie nie obowiązuje strój służbowy. To są
Twoje wyobrażenia o księgowym w białych rękawkach i ołówkiem za uchu...
--
Paulinka
|