Data: 2008-09-13 10:15:20
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:gafno1$fse$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@przecz_ze_spamem.wp.pl> napisał
> | Zdałaby i bez garsonki, bo się wzięła i nauczyła ;)
> |
> a i tak zdarzają sie wyjątki - wiedza ta sama, praca ta sama, materiał ten
> sam a ja 4 razy latałam lekko wkurzona, że wszystkie moje koleżanki za
> pierwszym razem pozdobywały oceny a ja takie ciele że wiecznie coś nie tak ?
> Przyjrzałam się w czym one chodziły do tego pana na egzamin a w czym ja (
> chyba ogrodniczki nie były jego ulubionym strojem :/ ). No i proszę
> wyciągnęłam jakąś kłusą kieckę z szafy, otrzepałam z moli, do tego bluzeczka
> i co ? I wiedza była ok, i praca nagle genialna i materiały rewelacyjne.
> I powiedzcie mi że faceci to nie szowinistyczne świnie :P
A czy ktoś kiedyś mówił co innego? ;-)
Qra
|