Data: 2008-09-13 10:45:57
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)
Od: "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał
"złośliwa"
| > a i tak zdarzają sie wyjątki - wiedza ta sama, praca ta sama, materiał
ten
| > sam a ja 4 razy latałam lekko wkurzona, że wszystkie moje koleżanki za
| > pierwszym razem pozdobywały oceny a ja takie ciele że wiecznie coś nie
tak ?
| > Przyjrzałam się w czym one chodziły do tego pana na egzamin a w czym ja
(
| > chyba ogrodniczki nie były jego ulubionym strojem :/ ). No i proszę
| > wyciągnęłam jakąś kłusą kieckę z szafy, otrzepałam z moli, do tego
bluzeczka
| > i co ? I wiedza była ok, i praca nagle genialna i materiały rewelacyjne.
| > I powiedzcie mi że faceci to nie szowinistyczne świnie :P
|
| A czy ktoś kiedyś mówił co innego? ;-)
|
ale odnośnie facetów czy zależności ubiór - zdany egzamin ? ;)
--
Kasia + Weronika (7-latka)
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl/szkola/index.html
|