Data: 2008-09-12 19:50:22
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)
Od: Paulinka <paulinka503@przecz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Elżbieta Woźnica pisze:
> Dnia Sun, 07 Sep 2008 15:20:29 +0200, Paulinka napisał(a):
>> Swoją drogą zaskakuje mnie, że w czasach kiedy ja chodziłam do szkoły
>> podstawowej, a później średniej dążono do liberalizacji w sprawie stroju
>> szkolnego.
>> Najpierw odpuszczono fartuszki, później nikt już nie ścigał
>> młodzieży z rozmaitych subkultur.
>
> Czyli jakieś lata 85-90??
88-96
> Pamiętam szkołę gdzie tylko jedna klasa (nie, nie moja) miała mundurki, bo
> rodzice chcieli i to jeszcze te stylonowe z białymi kołnierzykami, bo
> innych nie było. W tej samej szkole pani matematyk w klasie, w której miała
> wychowawstwo osobiście obcinała chłopcom takie długie warkoczyki, które
> wtedy były modne.
Okropne! Ja w klasach 1-4 miałam fartuszek, potem dowolność już była.
--
Paulinka
|