Data: 2007-10-15 12:31:03
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Od: "Szpilka" <s...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...pl> napisał w wiadomości
news:fevm41$hkn$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Szpilka" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
> news:fevlml$3vv$1@node1.news.atman.pl...
>>
>> Nie, no tak, niby jasne. :-)
>> A jesli rodzic nie pomaga nic dziecku, twierdząc że to ono chodzi do
>> szkoły i ma umieć, to do kogo miec pretensję za złą ocenę np z klasówki?
>> Do dziecka że nie umiało, do rodzica że nie wytłumaczył, czy do
>> nauczyciela że nie nauczył?
>> Klasa 3 sp.
>
> Znaczy "pałę" dostało?
No własnie nie pałę. Teraz w klasach 1-3 to sa jakieś literki, ale nie
dostała najgorszej tylko jakąś słabszą.
> Jeżeli dziecko zdolne to do dziecka.
> Jeżeli dziecko przeciętne to do nauczyciela.
> Jeżeli dziecko mało zdolne to do nikogo, nie wszyscy są orłami i żadne
> pretensje tego nie zmienią.
Dziecko zdolne, szybko łapie, rozumie, ale wydaje mi się że nalezy z
dzieckiem utrwalac w domu to co było na lekcji. Bo nawet zdolne dziecko może
zrobic jakiś błąd w zadaniu, albo ma coś źle w zeszycie napisane i potem tak
się nauczy na klasówkę.
A do jakiego wieku (której klasy) pomagaliście/sprawdzaliście dzieciom
lekcje?
Sylwia
|