Data: 2009-12-08 22:17:35
Temat: Re: Wędzenie.
Od: Jadrys <C...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> Dnia Mon, 07 Dec 2009 14:19:48 +0100, Jadrys napisał(a):
>
>
>> Qrczak pisze:
>>
>>> W Usenecie Jadrys <C...@y...com> tak oto plecie:
>>>
>>>>>> Za to po raz pierwszy zaeksperymentowałem z uwędzeniem tołpygi..
>>>>>> Jednak eksperyment się nie powiódł, - ryba była bardzo niezjadła.
>>>>>>
>>>>> W jakim sensie - smakowo, czy za sucha? Ile czasu trzymałeś w solance?
>>>>>
>>>> Trochę krócej niż węgorze, ale to chyba nie w tym rzecz - po prostu
>>>> czuć ja było błotem.. Jeszcze żadna uwędzona przeze mnie ryba nie
>>>> miała takiego smaku.
>>>>
>>> A karpie wędziłeś? Bo tołpyga to z karpiowatych i do karpia w smaku
>>> bardzo podobna.
>>>
>>> Qra
>>>
>> Tak, wędziłem już karpie. Jednak ich smak, bez żadnych szczególnych
>> zabiegów przy wędzeniu, był ok.
>>
>
> Z tych, co jadłam ostatnio, najbardziej smakują mi jednak pstrągi. Masełko
> :-)
> Płocie takie sobie, trochę suche, leszcze i inne - w miarę. Karpia
> wędzonego nigdy nie jadłam, ponieważ te złowione smażę od razu po
> przyniesieniu; lubię smażone, nasolone i obsypane tylko mąką - na mocno
> rozgrzany olej, żeby pływały, jak frytki.
>
Tak ogólnie to chyba każda ryba (poza jesiotrem i węgorzem no i może
łososiem) smażona jest smaczniejsza .
--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..
|