Data: 2016-05-07 17:36:24
Temat: Re: Wielkanocne reminiscencje :-)
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 7 May 2016 08:12:20 +0200, Trybun napisał(a):
> W dniu 2016-05-05 o 18:50, Ikselka pisze:
>>
>>>
>>> To macie już wprawę. Jak dla mnie to byłoby zbyt duże wyzwanie. Od
>>> czasu do czasu jedynie odważę się jakąś rybkę uwędzić. Kiedyś przy
>>> okazji wędzenia ryb także spróbowałem uwędzić boczek, niestety kompletna
>>> klapa.
>> No ale jaki boczek? taki wprost ze sklepu? - mięsko trzeba najpierw ze dwa
>> tygodnie peklować :-)
>
>
> Tak, ze sklepu.. Chyba, a raczej na pewno trzeba peklować. Bo ja tylko
> posoliłem i do wędzarki. Wyszedł taki jakiś łykowaty, praktycznie nie do
> zjedzenia. Ale że ilość była niewielka to dał się zjeść, smażony, jako
> składnik jajecznicy. Jednak eksperymentu już raczej nie powtórzę..
Powtórz. Bierze się strzykaweczkę, boczuś, sól peklującą i wodę... W
skrócie - pół godzinki roboty, potem tydzień czekania i 3 godzinki
wędzenia. Nie święci garnki lepią. Rybki przecież też przygotowujesz przed?
= moczysz w solance 12 h?
|