Data: 2009-12-05 21:33:40
Temat: Re: Złośliwość rzeczy martwych.
Od: Kasandra <6...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL wrote:
> Dnia Sat, 5 Dec 2009 13:08:07 -0800 (PST), Kasandra napisaďż˝(a):
>
> > XL wrote:
> >> Dnia Sat, 5 Dec 2009 12:45:36 -0800 (PST), Kasandra napisaďż˝(a):
> >>
> >>> XL wrote:
> >>>> Dnia Sat, 5 Dec 2009 11:36:35 -0800 (PST), Kasandra napisaďż˝(a):
> >>>>
> >>>>> XL wrote:
> >>>>>> Dnia Sat, 05 Dec 2009 19:49:08 +0100, flyer napisaďż˝(a):
> >>>>>>
> >>>>>>> de Renal pisze:
> >>>>>>>> flyer wrote:
> >>>>>>>
> >>>>>>>>> Co si� tyczy Wielkich Filozof�w - mam wra�enie, �e s�
wykorzystywani do
> >>>>>>>>> usprawiedliwiania/opisywania w�asnych zachowa� post factum, ale ze
> >>>>>>>>> �wiec� trzeba by szuka� osoby, kt�ra podejmuje decyzje i
dzia�ania wg
> >>>>>>>>> ich zalece�, a przy okazji osi�ga sukces w �yciu osobistym,
zawodowym
> >>>>>>>>> czy finansowym - no chyba, �e na sukces sk�ada si� np. wydawanie
ksi��ek
> >>>>>>>>> i wyk�ady z filozofii, dla innych os�b zainteresowanych filozofi�.
Z
> >>>>>>>>> przykro�ci� stwierdzam, �e rozwa�ania o istocie bytu nie
pomog�y mi
> >>>>>>>>> ratowa� kota - musia�em podj�� szybk� decyzj� na podstawie
odbioru jego
> >>>>>>>>> stanu, nie pomog�y mi r�wnie� we wczorajszej wizycie na uczelni,
ani w
> >>>>>>>>> sklepie,nie pomog� mi r�wnie� w dzisiejszym praniu, czy
poniedzia�kowej
> >>>>>>>>> w�dr�wce do pracy. Nie zgadzam si� r�wnie� ze stwierdzeniem,
�e
> >>>>>>>>> zwyczajny mur nas nie obchodzi - owszem obchodzi, tylko musimy chcieďż˝
> >>>>>>>>> tego. :)
> >>>>>>>
> >>>>>>>> Baranie jeden masz bezpo�redni teks z Schopenchuera, z moimi
> >>>>>>>> wstawkami, i tu filozofia po raz pierwszy dotyka �ycia, a chodzi po
> >>>>>>>> prostu o wra�liwo�� do �wiata w kt�rym �yjemy.
> >>>>>>>> To gdzie wy bujacie jak macie takie trudno�ci to poj��,
> >>>>>>>> Reakcja obronna to tw�j bezm�zgi teks = rakcje obrone= i te teksciki
> >>>>>>>> bez zrozumienia wog�le o co chodzi.
> >>>>>>>
> >>>>>>> �e co, filozofia dotyka �ycia? A nie �aska bez pomocy filozofii jego
> >>>>>>> dotkn��? W sumie nawet Ci si� to udaje np. poprzez zastosowanie
s�owa
> >>>>>>> Baranie, co mo�e wskazywa� na to, �e filozofi� traktujesz
> >>>>>>> instrumentalnie i te� w �yciu nie stosujesz jej nakaz�w lub nie
wierzysz
> >>>>>>> w jej skuteczno��. Wolisz swojskie �yciowe zachowania w stylu
"baranie".
> >>>>>>>
> >>>>>>> A jak ju� zeszli�my na mury i barany, to przypominam sobie sytuacj�,
> >>>>>>> kiedy prowadzony przeze mnie pijany cz�owiek, nagle wykona� zwrot o
90%,
> >>>>>>> pochyli� si� i z baranka przy�adowa� w mur - czyli jednak mur co
> >>>>>>> poniekt�rych interesuje i Schopenhauer si� myli�. ;P
> >>>>>>
> >>>>>> Dla globka filozofia jest murem, za kt�rym si� kryje przed
> >>>>>> odpowiedzialno�ci� za w�asne i innych �ycie/poczynania. Czasem tylko
siďż˝
> >>>>>> zza niej wychyla, aby komus przyp...
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>>> --
> >>>>>>
> >>>>>> Ikselka.
> >>>>>
> >>>>> Za ka�dym razem kiedy pisz� o �yciu, to pierdolca dostajecie.
Wr�cisz
> >>>>> kiedy� z saturna czy jest ju� za p�no.?
> >>>>
> >>>> A co Ci� obchodzi, czy wr�c� i z czego? M�j Saturn, m�j czas, moje
�ycie.
> >>>> Je�li �w powr�t oznacza�by stanie si� podobn� do Ciebie, to sorry,
nie mam
> >>>> zamiaru.
> >>>> --
> >>>>
> >>>> Ikselka.
> >>>
> >>> Stania si� podobn� do siebie, a nie odlatuj�ca w ramach r�nych
> >>> fikcji.
> >>
> >> JESTEM sob�. I tylko dzi�ki temu jestem, gdzie jestem i z kim jestem.
> >> --
> >>
> >> Ikselka.
> >
> >
> > Glob--; gdzie jest ikselcia, halo, halo, uuuuuuuu
> > De Renal-- przesta� wy� , ludzko�� pofrune�a na saturna, hm ......
> > zabrali te� ikselk�, nie mie�ci�a si� w statku , to j� do niego
> > przywi�zali, he, he , osmoli j� troch�, he, he
> > Glob-- co.... co ty pierdolisz palancie, udowodniono w�a�nie �e
> > saturna nie ma....
> > De Renal -- no to zajebali ikselkďż˝, he, he
> > Glob---, tak biedna ikslcia, napewno si� w�cieknie jak si� dowie , �e
> > jďż˝ zajebali...
>
> Wygl�da, �e lepszy jeste� w dialogach pisanych, ni� w �yciu...
> --
>
> Ikselka.
Glob-- ooooo.... zobacz de Renal coś leci okopcone na ziemie....
Biegną do obiektu
Glob--- co to jest to śmiedzące?
De Renal,--- he, he, to nasza Ikselcia chyba, okopciły ją trochę
silniki rakietowe.
Glob-- napewno ? Strasznie cuchnie...
De Renal-- ty też byś cuchnął, dostając się w tak potężne silniki, he,
he, ale wygląda też jakoś pokrakowato, he, he.
Glob-- ej coś czuję , że takiego smrodu i pokrakowatego wyglądu nie
mogli znieść i się jej pozbyli......
De Renal --hm...co, możliwe, całkiem możliwe, bo jeśli ludzość
wyczyściła się ze wszystkiego co ludzkie, to nie potrafili jej pojąć
jak człowieka
... ale zobacz, czy ona nie jest na swój sposób piękna w tej swojej
ludzkiej skórze?
Ikselcia[ wybudzająca się ]--- łoooo, jak mnie we łbie strzyka, czy
jesteśmy już na Saturnie ?
|