Data: 2005-11-07 10:51:12
Temat: Re: menu na wesele
Od: "dexth" <d...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dkn89t$ouq$2@inews.gazeta.pl...
[..........]
> Hm, a ja na "zwykłych" weselach siedzę i tylko patrzę, jakby nie można
> było między te mięcha i bigochy wstawić jakichś sałatek czy frykasów
> bezmięsnych trochę bardziej kunsztownych niż jaja w majonezie i sałatka
> klasyczna drugiej świeżości w ilości homeopatycznej a oprócz wódy postawić
> trochę wina nie koniecznie marki wino?
Bylem na weselu w sierpniu tego roku, dosyc cieply rok. Bylo wszystko
tradycyjnie. Wodka, polmiski z miesem, flaki, bigos itp.., ale nie mialy
wziecia. Wiele osob smakowalo sie w miodzie pitnym, moze nie najlepszej
marki(sorry nie pamietam nazwy-nie wiedzialem, ze mi sie przyda) i takiej
salatce warzywnej: kiwi, pomarancze, mandarynki, banany, ananasy i to zalane
jakims syropem aromatyzowanym i dobrze wychlodzone. Ja tego zjadlem moze ze
dwa kilo. Podali to pierwszy raz ok 22, ja juz bylem po kilku kieliszkach
czystej. Myslalem, ze po tak duzej ilosci tej salatki bede mial jakies
nieprzewidziane historie. Wrecz przeciwnie, wstalem bez kaca.
--
Pozdrawiam
dexth
d...@i...pl
|