Data: 2020-11-25 21:09:59
Temat: Re: pyry z gzikiem
Od: dwa cepeliny <d...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> W Berlinie i okolicach to też znana potrawa. Tylko tu twaróg jest bez
> siusiającego piorka, za to z olejem lnianym. Tego oleju nie znoszę,
> pachnie pokostem, ale potrawa jako taka jest wszechobecna jako defałtowa
> w stołówkach. W domu też często robimy, do twarogu dajemy różne
> przyprawy, coby lepsze było. Piorek też
W Poznaniu również. Ja nie dodaję ponieważ olej tłoczony na zimno IMHO jest
niejadalny..
Kiedyś w olejarniach robiono go inną technologią i dobre pamiętam makowo-słodki smak
tego oleju.
Teraz faktycznie smakuje jak pokost.
Ostatnio Makłowicz nakręcił dwa filmy o kuchni wielkopolskiej. Oglądałem tylko
pierwszy odcinek. Drugiego niestety nie. Ponieważ nie lubię tego gościa i jego punktu
widzenia nie będę komentować jak bardzo się myli co do poznańskiej regionalnej
kuchni. O gziku pewnie mówił w drugim odcinku.
Jego wniosek był jednoznaczny Poznań kulinarnie to prawie Brandenburgia na talerzu.
Tylko że to Niemcy mają kuchnię podobną do polskiej a nie odwrotnie.
|