Data: 2008-05-14 08:17:29
Temat: Re: uwagi w szkole
Od: <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nie każde dziecko potrafi być obowiązkowe i niezapominalskie.
> Powiedziałabym, że większość miewa z tym kłopoty a część tej większości
> całkiem spore.
Moje dziecko jest "zapominalskie". Nie do końca dlatego, że o czymś nie
pamięta, tylko ma zaburzoną analizę słuchową. Nie zawsze zarejestruje to co
się do niego mówi. Chłopak się stara jak może, ale nie zawsze wychodzi mu
idealnie. I jak go wychowawczyni "przyłapie" (acha, i ZNOWU nie masz), to
oczywiście łzy w oczach, itd...
A ciągłe karcenie go zamiast poszukanie rozwiązania,
> które mu pomoże pracować (są metody - mam ogromną nadzieję, że je znasz)
> nie prowadzi dokładnie do niczego poza końcowym znieczuleniem dziecka na
> stos zapisanych kartek w dzienniczku.
Proponowałam nauczycielce, że skoro ten brak ołówków, fioletowych kredek,
linijek, czy czegokolwiek jest takim problemem, to przyniosę pudło różnych
pomocy do szkoły, i niech wszystkie dzieci korzystają. Wszak na pewno nie
tylko moje czegoś zapomina. Stwierdziła, że do zbędne.
Normalnie nie wiem, czy moje dziecko jest aż tak problematyczne, czy to
nauczycielka ma problem.
A.
|