Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.internetia.
pl!news.intelink.pl!newsfeed.neostrada.pl!atlantis.news.neostrada.pl!news.neost
rada.pl!not-for-mail
From: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: uwagi w szkole
Date: Wed, 14 May 2008 13:16:54 +0200
Organization: TP - http://www.tp.pl/
Lines: 83
Message-ID: <g0ei44$4op$1@nemesis.news.neostrada.pl>
References: <g0bn8k$u3$1@achot.icm.edu.pl> <g0bnqs$c4q$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<g0bojh$vr$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<g0bpm8$fh7$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<g0bpr5$4kq$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<g0br1a$hot$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<g0bsk5$k73$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<g0btpb$mfc$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<g0buak$fri$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<kc6hacfkery1$.jfotcsumz5w4$.dlg@40tude.net>
<g0c8i4$brv$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<1xwp44ep6elzs$.yljq8ebjj3ga.dlg@40tude.net>
<g0e53f$51j$1@atlantis.news.neostrada.pl> <g0e712$f78$1@inews.gazeta.pl>
<g0e952$j14$1@nemesis.news.neostrada.pl> <g0eeg6$f2q$1@inews.gazeta.pl>
<g0efah$tq$1@atlantis.news.neostrada.pl> <g0eg3v$lea$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: aaqy224.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.neostrada.pl 1210764228 4889 83.5.184.224 (14 May 2008 11:23:48
GMT)
X-Complaints-To: u...@n...neostrada.pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 14 May 2008 11:23:48 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.14 (Windows/20080421)
In-Reply-To: <g0eg3v$lea$1@inews.gazeta.pl>
X-Antivirus: avast! (VPS 080514-0, 2008-05-14), Outbound message
X-Antivirus-Status: Clean
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:36008
Ukryj nagłówki
krys pisze:
>>> Naprawdę? Oj Lemur, Lemur...
>> Jeśli mnie pytasz, czy nie przesadzam to naprawdę.
>
> Nie, pytam Cię skąd wiesz, jakie ja znam możliwości ;-)
Inaczej: zapytałaś mnie czy aby nie przesadzam, w końcu to dziecko ma
rodziców. Stąd mój wniosek, że nie znasz możliwości dziecka _naprawdę_
zapominalskiego - gdy stajesz na głowie a i tak zawsze coś zostanie
zapomniane.
>> A ja mam od siedmiu lat circa. Dzień w dzień. Podrzucanie to pryszcz,
>> gorzej jak praca nie zrobiona, albo zapomniawszy o sprawdzianie. I to
>> nie raz na dwa miesiące.
>
> Ale ja zapodałam kajecik do zapisywania.
Ooo, ja też. Nawet kilka. Bo jednego to ciagle zapominało się ze szkoły
zabrać. A wpisów i tak brakowało.
> Tudzież
> uprzedziłam o konsekwencjach w postaci złych ocen, które potem trzeba
> poprawić, jak się chce mieć dobrą ocenę na koniec.
Zakładasz, że będzie myślało przyszłościowo. U mnie nieskuteczne.
> Nie będę przecież
> niańczyć dziecka do osiemnastki.
Ja mam nadzieję też nie.
>>> No, ale jak nauczyciel określa, a dziecko nie przynosi ołówka, to co
>>> on może?
>> Hm? Nie rozumiem. Ja piszę o potrzebach w kontekście metod pracy z
>> dzieckiem. Poza szkołą ale we współpracy ze szkołą. I nie mam na myśli
>> wkładania ołówka dziecku do teczki ;)
>
> No, ta pani to chyba współpracować nie chce i ma inne cele, więc nie ma
> o czym dyskutować.
To trzeba panią do współpracy zmusić. Łaski nie robi.
>> Chodzi mi o to, że w takim wypadku JA poprosiłabym o rozmowę z
>> nauczycielką w obecności dyrektora (przełożony!) i pedagoga szkolnego
>> lub psychologa z poradni (ktoś mądry).
>
> Najpierw w przypadku "ataku bezpośredniego" to ja rozmawiam z
> nauczycielem. Jak sprawa nie daje się rozwiązać, na najniższym
> szczeblu, to tak, jak piszesz. Na sam koniec można "porozmawiać
> ręcznie" ( ale to tylko jeden egzemplarz kwalifikuje się do tej
> instancji).
No dokładnie. Ręcznie nie, ale można postraszyć. Mówiono mi, że
straszenie kuratorem jest nieskuteczne, bo kurator ma inne sprawy, ale z
doświadczenia wiem, że skutkuje. Miło podeprzeć się w takim wypadku
konkretnym kuratorem (z nazwiska) plus na przykład ZNP.
> Ja nie nawrzeszczam. Ja idę i zimno przedstawiam swoje racje.
O, ja też tak robię. Jak nie skutkuje to wrzeszczę.
> Słucham
> argumentów obrony,
Gorzej jak druga strona twierdzi, że Twoje dziecko (cytuję) "okazuje
pychę, bierze odwet na kolegach z klasy i nosi szalik na korytarzu" oraz
nie mówi dzień dobry kiedy pani przechodzi z tyłu. Trudno dyskutować z
takimi argumentami.
> przedstawiam propozycje rozwiązania i zostawiam
> rozmówcę w przekonaniu, że sprawa nie może pozostać nie rozwiązana. bo
> pójdę wyżej. Rzadko bywam w szkole dzięki temu ;-).
Ja też. Boją się mnie wzywać ;). Żartuję oczywiście. Chyba ;P
LL
--
http://pl.youtube.com/watch?v=hkqqMPPg2VI
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|