Data: 2002-03-08 09:05:35
Temat: dygresja nr 1: wychowywanie facetów, było Re: Moja zona odchodzi, jak walczyc
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Margolka Sularczyk" <m...@p...bg.univ.gda.pl>
napisał w wiadomości news:a69trt$95h$1@news.tpi.pl...
> [...]Na szczescie (dla nastepneych pan w jego zyciu)
> z tego wyrosl, ale nie calkiem....
No właśnie, dziewczyny, nie denerwuje Was to, że wkładacie kupę
ciężkiej pracy w związek, w wytłumaczenie facetowi pewnych
_podstawowych_ rzeczy (mam na koncie wyjaśnianie zarówno, że w
sklepie nie da się kupić łyżki mąki, jak i to, że kobieta to nie
jest zasuwający od rana do wieczora na wysokich obrotach w
czerwonych szpilkach, ze starannym makijażem i entuzjastycznym,
uniżonym uśmiechem wycięty z Playboya robot wielofunkcyjny), a
kiedy juz delikwent jest jako tako ukształtowany i zaczyna się
nadawać do życia w społeczeństwie, zabiera tyłek i z lat Waszej
wieloletniej harówy korzysta ta wyfiokowana @%@#$^^& ? Co ja
jestem, jego matka?
Pozdrawiam dygresyjnie
Hanka, szczęśliwa TŻ egzemplarza już na starcie przystosowanego
do życia w społeczeństwie :)
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl
|