Data: 2018-08-21 08:32:21
Temat: Re: Buraczki do słoika
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 20.08.2018 o 23:40, Jarosław Sokołowski pisze:
>
> Za kilka miesięcy w handlu też będą buraki,
> może nie aż tak pyszne i młode jak teraz, ale warto rozważyć, co na smak
> ma wpływ większy -- młodość buraczana, czy dopiero-co-przyrządzenie.
No właśnie! Zaczynam podejrzewać, że jednak młodość samego buraka jest
najistotniejsza. Po prostu nigdy buraki nie smakują mi aż tak jak teraz,
kiedy są świeże.
Inna sprawa, że nie wiem, na ile tę młodość i świeżość buraka uda się
zachować w słoiku.
> Ostatnie przetwórstwo owocowo-warzywne uprawiała u nas w domu córka. Jest
> taki okres w życiu. Etykietki słoików były tak piękne, że żal było otwierać,
> zjadać i wyrzucać opakowanie (a były wśród tego i buraczki). Słoje tak długo
> stały, aż zawartość utraciła swe walory.
U mnie niestety jest podobnie. Tzn. nie córka jeszcze (choć już o tym
zaczyna myśleć), co ja w nagłych olśnieniach (jak np. to z burakami),
robiłam dżemy, ogórki i inne cuda. O! np. jabłka w winie, o których też
tutaj kiedyś pisałam. Mam teraz całą kolekcję w garażu. Ale liczę na to,
że buraczki spotkałby lepszy los. Tzn. ratowałyby obiad w stosownej chwili.
Ewa
|