Data: 2011-10-19 20:21:45
Temat: Re: Ciasto naleśnikowe do krokietów
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 19 Oct 2011 15:33:15 +0200, krys napisał(a):
> Ikselka wrote:
>
>> [Ukryto 6 cytowanych linii]
>
> Nie mam doświadczeń z wysychaniem naleśników, być może dlatego, że
> nadziewam krokiety na ciepło.
No tak - ale aby nadziewac na ciepło, to trzeba to robić natychmiast po
zdjęciu z patelni. Czyli mieć 4 ręce - 2 do sma\enia i 2 do nadziewania :-)
> Chociaż zanim doszłam do wprawy z odpowiednim
> ciastem, pękały mimo to.
Nie musiałam się męczyć z ciastem - od początku mojej kariery kulinarnej
wymyśliłam sobie sposób z przykrywaniem naleśników. Można wtedy usmażyć
wszystkie do ostatniego, a potem spokojniutko je nadziewać. Są elastyczne
jak makaron.
Aha - do ciasta naleśnikowego daję olej, nie trzeba wtedy niczym smarować
patelni, tylko przed pierwszym naleśnikiem. A w ogóle to sobie niedawno
kupiłam TYLKO do naleśników taką patelnię nieprzywierającą. No teflon,
teflon, ten trujący - ale w końcu naleśniki jemy jakieś 5 razy w roku -
góra. Krokiety ze 3 razy.
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
|