Data: 2017-02-09 00:29:56
Temat: Re: Czubryca zielona
Od: Animka <a...@t...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2017-02-08 o 23:14, FEniks pisze:
> W dniu 08.02.2017 o 22:54, Animka pisze:
>> W dniu 2017-02-08 o 16:38, Jarosław Sokołowski pisze:
>>> Pani Ewa napisała:
>>>
>>>>>> Ta, o której piszę, to mieszanka. Oczywiście z dominującą nutą
>>>>>> cząbru.
>>>>>> Poza tym są w mieszance cebula, czosnek, pietruszka, kozieradka,
>>>>>> sól.
>>>>> Sprawdziłem jak to z tymi gatunkami cząbru i z samą nazwą. Cząber ma
>>>>> być górski, tak piszą, wtedy czubryca najlepsza. Ludy świata
>>>>> rozmaicie
>>>>> na cząber mówią, ale to Bułgarzy owo ziółko nazywają "czubrycą". Nie
>>>>> musi być górska, może być ogrodowa. No jeszcze Macedończycy mają
>>>>> podobne
>>>>> słówko, czemu trudno się dziwić. Z tamtych kręgów dotarło do mnie
>>>>> nazywanie w ten sposób samej rośliny przyprawowej, choćby i świeża
>>>>> była.
>>>>> Można więc rzec, że to co Kotanyi sypie w torebkę i to co ja kupiłem
>>>>> w słoiku na targu w Warnie, to jest "cząber z dodatkiem przypraw".
>>>> Dla mnie samo zielsko to cząber, a po zmieszaniu z czymś - czubryca.
>>> Jednak Bułgarzy nie mają tego komfortu rozróżniania przy nazywaniu
>>> -- co chciałem odnotować. A przecież to oni dali światu czubrycę.
>>>
>>>> Jak się zorientowałam - czubryca może być zielona lub czerwona, co
>>>> pewnie zależy od tych dodatków. To, co Ty kupiłeś w Warnie, było
>>>> pewnie czubrycą czerwoną. Szkoda, że Kotanyi takiej nie ma (jeszcze).
>>> Zawsze można próbować coś samemu namieszać. W tym momencie powstaje
>>> pytanie: mieszać w słoiku, czy od razu w garze. Sytuacja przypomnina
>>> nieco tę, jaką mamy z curry. Ten proszek, który mamy w kuchni, jest
>>> wymysłem Anglików. Hindusi niczego takiego do gara nie sypią, curry
>>> jest u nich potrawą, która swój smak zawdzięcza wielu indywidualnym
>>> składnikom, świeżym i suszonym, które spotykają się ze sobą dopiero
>>> w kotle. Proszek curry jest próbą wyeksportowania indyjskich smaków
>>> poza miejsce pochodzenia. Takoż czubryca z torebki przynosi nam
>>> bałkański powiew tu, do naszych talerzy. I nie tak, że Bułgarzy
>>> cząbru w słoiku nie mieszają. Mieszają (choć nie zawsze dokładnie),
>>> ale i z niezmieszanej czubrycy to i owo uwarzą.
>>>
>>>>>> Kiedyś kupiłam kompozycję innego producenta i w ogóle nie miała
>>>>>> smaku ani aromatu, a ta jest świetna, polecam.
>>>>> Mam zamiar zrobić sernik na zimno. Nada się ta czubryca?
>>>> Jeśli sernik ma być na słono, to czemu by nie. Można
>>>> poeksperymentować.
>>> Nie musi być bardzo na słono. I nie muszę eksperymentować, by wiedzieć
>>> z praktyki, że cząber do sera jest wyborny. Z tym że zwykle ponad
>>> twarożki przedkładam coś nieco twardszego.
>>>
>>>>>> Albo dozować składniki według własnych upodobań. Też ciekawie.
>>>>> Bardzo ciekawie. Intruzje solne i papryczane miały miąższość
>>>>> niewielką
>>>>> i znajdowały się w słoiku na sporej głębokości. Eksplotacja tych
>>>>> zasobów
>>>>> metodą odkrywkową musiała być poprzedzona dłuższą konsumpcją czubrycy
>>>>> właściwej. Pozostają jeszcze metody głębinowe, ale do tego potrzeba
>>>>> specjalnej technologii.
>>>> Wystarczy łyżeczka. Chyba że słoik długi a wąski, wtedy rurka do
>>>> napojów.
>>> Baryłeczka była niewielka, ale gdy po brzegi napełniona, to nie sposób
>>> sięgnąć łyżeczką do samego dna.
>>>
>> Nie doceniałam Cię. Teraz wiem, że jesteś mistrzem :-)
>
> Master Chef.
Nie wiem czy występuje w TV w tym progranie, ale czytanie wypowiedzi
J.S. to POEZJA :-)
--
animka
|