Data: 2008-02-16 15:12:53
Temat: Re: Danie siermiężne...
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sat, 16 Feb 2008 15:29:55 +0100, Jerzy Nowak
<0...@m...pl> wrote:
>Krysia Thompson pisze:
>>> ekskluzywny
>>> 1. <<przeznaczony dla zamkniętej grupy osób>> => TAK (bo raczej
>>> nieznajomym tego nie podamy)
>>> Czyli wychodzi na to, że jest to siermiężna w miarę ekskluzywna potrawa,
>>> której raczej za wykwintną uznać nie można.
>>> ;-)
>>> pozdr. Jerzy
>>
>>
>> to do jakiej kategorii pchasz rodzicow narzeczonej? Nie znasz,
>> musisz podjac. I co dalej? bedzie jak z moim homarem
>>
>> Moja Maman na przyjeciu rozpoznawczym jej tesciow in-spe
>> (faktyczni tesciowie juz nie zyli a moim Tata opiekowali sie od
>> mlodego wieku Tacy Jedni Ludzie) porosypywala groszek z omleta z
>> groszkiem (mowimy tu: Polska 1950 rok, zuobozala inteligencja
>> ;PPP ). Podobno rozlecial sie dkladnie i wszedzie ;P
>
>Super, jak widać jej to nie zaszkodziło.
>:-)
>Miałem kiedyś w reku książkę o wpadkach przy stole, ale tytułu nie pamiętam.
>Kiedyś wręcz starano sie w pewnych kregach "klienta" pognębić/ośmieszyć.
>pozdr. Jerzy
Ktory to pisarz-podroznik-przedstawiciel Polski w ONZ w dawnych
czasach (pamieta kto kto to mogl byc, bo mi mozg odmowil
wspolpracy akurat) - mieszkal w Afryce (Moze to byla ksiazka
Wabila nas Afryka Zachodnia? Korabiewicz moze?) - opisywal
bankiet w ambasadzie, chyba w Kamerunie, ale pewnosci oczywiscie
nie mam, nie o to w sumie tu chodzi. - rozne inne ambasadory byly
zaproszone, wlasnie waza misnienska i ani kawalka kapcia na
widoku...na danie glowne i tzw dekoracje stolu, zeby kazdy uchal
i achal byl swinski leb (uep) (moze i reszta zwierzecia,
NIEWAZNE!!). Pani domu, ktora tylko nadzorowala gotowaniem,
aprzez reszte czasu musiala zarzucac fartunio i mizdrzyc sie
przyjaznie do gosci, wpadala do kuchni i wydawala polecenia
tambylczej sluzbie. Niby trenowanej i mowiacej i rozumiejajcej po
angielsku...Leb byl gotowy , wiec wpadla do kuchni i zawolala -
leb na najwiekszy polmisek. I nie zapomnijcie o dekoracji z
pieczonych jablek oraz pietruszki (natki) w nozdrzach. I
poleciala, siadla do stolu, pomizdrzyla sie i wszedl glowny
kucharz. Dostojnie. Niosac to wykwintne i elegancko przygotowane
danie - swinski leb pieknei upieczony , jablka tez upieczone przy
boku - owszem a pietruszke mial w nozdrzach on sam. W koncu pani
domu TAK Mowila
trys
K.T. - starannie opakowana
|