Data: 2000-01-25 22:05:56
Temat: Re: Jak sie piecze chleb/Zakwas i chleb
Od: Magdalena Bassett <m...@w...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przemyslaw Koziarski wrote:
> > Oczywiscie, ze sa drozdze. Zaczyna sie od maki i wody, a ta zawiesina
> lapie
> > drozdze z powietrza, ktore sie zagniezdzaja i powoduja kwasnienie
> roztworu, tym
> > samym budujac duza ilosc drozdzy. Gdy dodasz ten zakwas do ciasta na
> chleb, to
> > jakby rosl, gdyby nie mial drozdzy?
> > Magdalena
> >
>
> No dokladnie tak. drozdze "biora sie" same ale sie ich nie dodaje.
> Ale znalazlem tez przepis na zakwas z drozdzami, wiec widac mozna na dwa
> sposoby.
>
> Przemyslaw Koziarski
Ten z drozdzami z powietrza jest gotowy po dwu tygodniach, a ten z
drozdzami a paczki po 3 dniach. Na tym polega roznica. No, nie tylko, bo
zaleznie od tego, gdzie ta zawiesina stoi bedzie zalezec koncowy smak
zakwasu. Inny w gorach, inny nad morzem, itd.
Gdy mieszkalam w Wyoming, rozmawialam ze starymi ludzmi, ktorzy chodzili w
gory szukac zlota, i nosili ze soba wszystko, co potrzebne do przezycia,
miedzy innymi wlasnie zakwas do robienia chleba, tzw. "sourdough", czyli
kwasne ciasto. Ci starzy ludzie mieli ten zakwas latami.
Dzis jeszcze sa Baskowie w Nevadzie, ktorzy zajmuja sie paseniem ogromnych
stad owiec. Maja taki maly woz Drzymaly (sheep wagon), calkowicie
wyposarzony w osprzet do gotowania, spania, prania, szycia, operacji, itd.
Jak w starych westernach. Ci Baskowie, zatrzymani po drodze, podziela sie
swoim zakwasem, jezeli im przypadniesz do gustu i potrafisz sie porozumiec.
Chleb pieka fantastyczny, w maciupkim, metalowym piecu przy ognisku.
Magdalena
|