Data: 2014-11-03 14:56:44
Temat: Re: Karmel
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Ewa napisała:
>> Bo to nie o ceramiczne garnki chodzi, lecz o żeliwne emaliowane.
>> Że niby jak białe, to ceramiczne?
>
> Moje akurat czarne.
>
>> - emalia, emalia. I żeliwo - bo grube i się karmel nie zwęgla.
>
> A kto pisał o tym, że się zwęgla?
>
>> Te "ceramiczne" do niczego się nie nadają, ot, pic na wodę taki.
>
> Skont fiesz, jakie mam garnki?
>
> Jak zwykle Twoja szklana kula pic pokazuje.
Może szkliwo kuli trzeba zastąpić zaawansowaną ceramiką? Coś z cyrkonem
chyba się nada. Wszystko to bardzo śmieszne, to co czytam. Nie słyszałem
wcześniej, by ktoś opowiadał o żeliwnych garnkach z powłoką ceramiczną!
Dla pewności zajrzałem do gugla z pytaniem o takie. Skierował mnie na
strony, gdzie sprzedają rozmaite gary -- i żeliwne, i ceramiczne.
I jeszcze inne też.
Szkliwienie żeliwa, to technika stara jak świat. Garnki też tak robiono.
Te specjalne do maścipuli chociażby. Ale i patelnie emaliowane bywały.
Smażyłem kiedyś na takiej, co należała do mojej prababki. Z łagodnie
opadającymi brzegami, gruba i ciężka tak, że jakby komu na nogę spadła,
to nieszczęście gotowe. Patelnia ta nie jest teraz w moim władaniu, lecz
pewien jestem, że została w dobrych rękach, choć dokładnie nie wiem czyich.
Zmiany pokoleniowe zaszły tak daleko, że ten ktoś być może mówi o patelni
jego prapraprababki -- a to zdecydowanie podnosi wartość pamiątkową.
Wartość użytkowa, powiedzmy sobie szczerze, była taka sobie. Zdecydowanie
więcej można zrobić z nowoczesną kompozytową patelnią ceramiczną. Nie
że mam całą technologię w małym palcu, ale zdaje się, że te wszystkie
cieniutkie warstewki ceramiczne godzą się tylko z aluminium. No, może
jeszcze z tytanem, chociaż tego pewnien nie jestem. W ogóle nie jestem
pewnien co to za ceramika -- tyle teraz tych dwuborków i tytanianów, a
ja wciąż nie mogę spamiętać który do czego. Grunt, że świetnie się w
nieprzyleganiu do ryby sprawdzają, za to lgną do metalowego podłoża jak
pijany do płotu. Nawet rozgrzane do nieprzyzwoicie wysokiej temperatury,
włożone pod kran, tylko robią pssst pod wodą taki. I nic im od tego nie
jest.
Jarek
--
A po co, a po co tak dłubie i dłubie,
A za co, a za co tak myśli i skubie,
I tak się przykłada i mówi z ekranu,
I bredzi latami wieczorem i ranooo...
|