Data: 2020-07-04 21:41:20
Temat: Re: Mrożenie drożdży
Od: Trefniś <t...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu .07.2020 o 20:09 FEniks <x...@p...fm> pisze:
> W dniu 04.07.2020 o 08:48, cef pisze:
>> W dniu 2020-07-03 o 20:10, FEniks pisze:
>>
>>> Zrobiłam sobie zapas na początku kwarantanny na wszelki wypadek. Teraz
>>> wypada je zużyć.
>>
>> Ja też mam zamrożone z początków pandemii.
>> Ale skoro są świeże dostępne, to się kupuje na bieżąco.
>> Jedne są zamrożone w tym papierku/złotku w którym były,
>> drugie w zamkniętym plastikowym pojemniczku.
>> Doktoryzować się z tego nie będę, ale jak dokonam
>> podmiany wsadu mrożonego, to podzielę się uwagami
>> na temat jego kondycji.
>
>
> Chętnie się zapoznam z uwagami. Ja też mroziłam takie w złotku, w kostce
> po 42g. Też do tej pory kupowałam na bieżąco, ale postanowiłam
> sprawdzić, jak się miewają te mrożone, no i wyszło co wyszło. Ciasto
> urosło, ale mam wrażenie, że trochę więcej czasu mu to zajęło. No i
> kłopotliwe było odmierzanie tych drożdży, bo się rozpłynęły i przylepiły
> do opakowania. Czytałam, że dobrze mrozić podzielone porcje, ale trochę
> mi trudno przewidzieć, ile akurat będzie mi potrzebne. Zresztą porcja
> 42g nie wydała mi się aż taka wielka, żeby ją dzielić.
Masz pierwsze przybliżenie - potrzebowałaś 20g, dziel opakowanie na pół :)
Zwykle będziesz potrzebowała tyle, albo wielokrotność...
> Ostatecznie z trudem wygrzebałam z tego opakowania 20g do tego, co
> chciałam upiec.
Szkoda energii na taką małostkowość...
--
Trefniś
|