Data: 2005-01-27 11:15:16
Temat: Re: Nie rozumiem.
Od: zielsko <zielsko_p@_wytnij_to_tlen.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 27 Jan 2005 08:00:13 +0100, w wiadomości
<4...@p...pl> sygnowanej gazebo zanalazło się:
[...]
> jestes w stanie przezyc bez pluc? bez serca, nerek, kregoslupa, itp.?
> watpliwosci rostrzyga zespol specjalistow, jesli dobrze pamietam do
> stwierdzenia smierci pnia mozgowego nie wystarczy wola rodziny czy
> jednego lekarza, w Polsce musi byc ich chyba 3, niezaleznych
A jak się to ma do podjęcia decyzji przez pacjenta że mają go uśmiercić?
Możesz życzyć sobie nie prowadzenia reanimacji. Twoja rodzina może
się na nią nie zgodzić. Bliska mi osoba podejmowała taką decyzję.
[...]
>> Możesz to rozwinąć. Co Twoim zdaniem taką wolę czyni
>> niewiążącą dla lekarza?
>
> to zalezy o jakim przypadku mowimy, jesli chodzi zakaz sztucznego
> podtrzymywania zycia to jest on dla mnie bezwzgledny, jesli mowisz o
> eutanazji to jest to choroba uniemozliwiajaca swiadome podejmowanie
> decyzji, zalamanie nerwowe, psychoza
To poszukaj mi pacjenta z choroba zagrażającą życiu który nie
ma na ten przykład lęków, depresji, zaburzeń adaptacyjnych. Która
nie chce popełnić samobójstwa. Zdajesz sobie sprawę że pacjenci
przechodzą pewne fazy związane z chorobą. Różnie się zachowują,
mają różne myśli. Jesteś sobie w stanie wyobrazić sytuację w
której myśli samobójcze pojawiają się ot tak u osoby nie
przeżywającej 'załamania'? Zdajesz sobie sprawę że takie myśli i
ich realizacją pojawia się w obrazach różnych zaburzeń? Czyli co
eutanazja jest po to by pacjent nie cierpiał, ale jedni mogą cierpieć
ponieważ są w tak złym stanie psychicznym by ich woli nie słuchać,
ale są też Ci w 'lepszej' formie bo u niech nie postawiliśmy jeszcze
żadnej eFki, i na ten przykład nie wiemy czy nie
postępują uszkodzenia mózgu. Tak?
Czyli dla kogo ma być ta eutanazja?
[...]
>> Czyli kwestie moralne nie są istotne?
>
> w polityce? :)
W życiu.
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.w.szu.pl/
|