Data: 2005-01-27 11:51:07
Temat: Re: Nie rozumiem.
Od: gazebo <g...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
zielsko wrote:
>
> [...]
> > jestes w stanie przezyc bez pluc? bez serca, nerek, kregoslupa, itp.?
> > watpliwosci rostrzyga zespol specjalistow, jesli dobrze pamietam do
> > stwierdzenia smierci pnia mozgowego nie wystarczy wola rodziny czy
> > jednego lekarza, w Polsce musi byc ich chyba 3, niezaleznych
>
> A jak się to ma do podjęcia decyzji przez pacjenta że mają go uśmiercić?
> Możesz życzyć sobie nie prowadzenia reanimacji. Twoja rodzina może
> się na nią nie zgodzić. Bliska mi osoba podejmowała taką decyzję.
zgadza sie, to jest m.in. dowod, ze eutanazja (nie chce tu spierac sie o
definicje) w tej formie byla i jest stosowana, ale czekaj, bo cos chyba
zle zrozumialem, pacjent sie nie zgodzil a rodzina postapila wbrew i
reanimowala? czy pacjent w byl w stanie uniemozliwiajacym podjecie
decyzji a rodzina zdecydowala za niego o odlaczeniu? w pierwszym
przypadku wina lezy po stronie wlasciwych rozwiazan prawnych, lekarz nie
powinien dzialac wbrew woli pacjenta, w drugim decyzja lezy po stronie
bliskich, tak bylo i jest, nie tak dawno moim znajomi staneli przed
decyzja czy za wszelka cene utrzymywac przy zyciu syna (pelnoletniego)
czy sie pogodzic z wypadkiem jaki zaistnial, nie odlaczyli, nie wiem jak
to wyglada obecnie
>
> [...]
[pozwolilem sobie bo sie pasek suwaka rozciagnal]
> Czyli dla kogo ma być ta eutanazja?
choroba zagrazajaca zyciu to w praktyce moze byc kazda choroba a nie tym
tu rozmawiamy, rozmawiamy tu o szczegolnych przypadkach, o agonii, bywa
rozciagnietej w czasie, o decyzjach podejmowanych duzo wczesniej,
wywazonych, po konsultacjach z lekarzami, w trakcie opieki paliatywnej
>
> [...]
> >> Czyli kwestie moralne nie są istotne?
> >
> > w polityce? :)
>
> W życiu.
a wiec pytanie jest retoryczne
--
careful with that axe Eugene!
|