Data: 2005-12-08 11:59:57
Temat: Re: [OT]Czy da się wychować kulinarnie męża?
Od: aniared <a...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
bebekot napisał(a):
> No własnie. Mieszkamy już 4 lata i myślałam, że coś się zmieni w kwestii
> kulinarnej u mojego męża ale niestety jest tak samo jak było.Ja gotuje
> dobrze.Jedzenie jest urozmaicone, robie wszystko sama- pyzy, pierogi itp.,
> wszystko jest właściwie doprawione.Nie wydziwiam- króluje tradycyjna kuchnia
> polska, troche włoskiej, francuskiej i węgierskiej. Wszystko palce lizać.
Smak jest subiektywną opinią. Dla Ciebie to palce lizać, a dla niego -
kurczak pieczony mamusi, choć dla Ciebie niejadalny.
> Tylko, ze ja ciągle mam nadzieje, ze tego mojego męża rozsmakuje. Jak myślicie -
> da sie go zmienić czy jednak marne moje nadzieje?
Na Twoim miejscu bym te nadzieje porzuciła.
--
Ania, która ma męża schabożernego i już się z tym pogodziła.
"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead"
http://www.aniared.blog.onet.pl
|