Data: 2015-10-08 21:31:48
Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Kombucha.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
@ pisze:
>>> "Cukier krzepi" to haslo z czasow, kiedy jeszcze nie bylo wiadome jak
>>> szkodzi, a sam cukier nie byl wpychany we wszystkie mozliwe produkty,
>>> lacznie z... wedlinami.
>>> Obecnie cukier jest niemal we wszystkich produktach - co robi np. w
>>> wedlinach, nie wiem.
>>
>> Mam wrażenie, że jakoś je suplementuje i przybliża ich smak do pożądanego
>> przez nabywców. Łapa niedźwiedzia w miodzie nie wydaje mi się czymś bardzo
>> niezwykłym. Kiedyś jadano, a teraz mniej, ale to z uwagi na niedobory na
>> odcinku zaopatrzenia w niedźwiedzie, a nie w miód. Cukier był przez czas
>> jakiś produktem od miodu droższym, trudniej dostępnym, nabywanym w
>> aptekach i uznanym za lekarstwo. Nie dziwi mnie, że gdy spowszedniał
>> i potaniał, stał się obecnym wszędzie.
>
> Mnie jednak dziwi.
> Zwlaszcza jego obecnosc tam, gdzie "tradycyjnie" nie powien byc.
Jeśli mamy na myśli "nową świecką tradycję", to tak. Gdybym miał sporządzić
własną listę miejsc, gdzie cukier "nie powinien być", to bym na pierwszym
miejscu umieścił tam herbatę. Ani trochę mi nie pasuje, nigdy nie używałem
w takim celu, tradycja mi się nie wytworzyła. W przedcukrowych czasach
w różnego rodzaju potrawach słodki smak pochodził jak nie od miodu, to od
fig, daktyli, rodzynek i innych owoców, a to znowu od warzyw, takich jak
marchewka, burak czy cebula. A nawet z modyfikowania wielocukrów ze zboża.
Tani cukier przytępił ludziom zmysł samku -- gdy zewsząd zalewa cukrowa
słodycz, to trudniej wyczuć subtelności doznań. Ale przytępił też wyobraźnię
-- bo niby czemu słodkie mają być tylko słodycze? Jeśli to jest ta nowa nowa
tradycja, to ona marna jest.
Jarek
--
Czemu dni młodości tak się układały,
Raz słodkie rodzynki, raz gorzkie migdały...
Czemu w tej spiżarni, co nam nieba dały,
Są słodkie rodzynki i gorzkie migdały?
|