Data: 2019-05-04 23:15:45
Temat: Re: Opiekun psychicznych morderców w PDPS Ostrowina
Od: Ilona <i...@u...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 2019-05-04 13:31, LeoTar Gnostyk wrote:
> Dzisiejszy dyżur na stronie A oddziału 3 w PDPS Ostrowina sprawują dwaj
> mężczyżni, były klawisz więzienny Zdzisław Sójka i Witek Pater. Ze
> Zdzisławem jestem w sporze od maja 2018 kiedy wytknąłem mu jego krypto
> homoseksualizm. Od tego czasu spiskował przeciwko mnie dwa razy chcąc
> mnie wykończyć rękami dwóch homoseksualnych mężczyzn, którzy
> mieszkają/li na naszym oddziale. Dzisiaj, podjął próbę kolejną. Tym
> razem korzystając zapewne z moich zapisek na necie, które objaśniają
> mechanizm manipulacji seksualnej prowadzącej do zabójstwa na tle
> seksualnym.
>
> Dzisiejszy atak miał mieć charakter psychiczny. Od kilku dni starał się
> do mnie zbliżyć za bardzo Bronisław Borys, krępy homoseksualista, który
> "podłącza się" do mózgu swojej ofiary mamrocząc niezrozumiale i
> zmuszając w ten sposób ofiarę do skupienia uwagi na nim. On w tym czasie
> przejmuje kontrolę nad mózgiem ofiary i zaczyna wysysać energię. Dzisiaj
> rano Borys zaczął się do mnie za bardzo zbliżać więc zareagowałem
> gwałtownie odrzucając go od siebie głosem. Świadkiem była pielęgniarka,
> która broniła (!) Borysa twierdząc, że ma on prawo wszędzie chodzić.
> Wyjaśniłem jej więc, że wczoraj była podobna sytuacja i że opiekunowie
> nakazali Borysowi nie zbliżanie się do mnie jeżeli ja sobie tego nie
> życzę. Ponieważ po pierwszej reprymendzie ode mnie Borys nadal był
> nachalny i dalej dążył do zbliżenia się do mnie więc poszedłem do
> opiekunów (Sójka, Pater) i powiedziałem im, żeby zmusili Borysa do
> niezbliżania się do mnie. Ponoć już wcześniej taką informację mu
> przekazali i nakazali pobyt w pokoju. Po pierwszej próbie takiego ataku
> psychicznego na mnie w lipcu 2018 r. ostrzegłem Sójkę, który był
> inicjatorem tego ataku, że jeśli sprawa się powtórzy to zabiję
> atakującego. Tym atakującym, w lipcu 2018, z polecenia Sójki był młody,
> ponoć głuchoniemy, pedofil o imieniu Marcin, którego przywieziono do
> naszego Domu w dzień ataku. Na szczęście wtedy wszystko rozeszło się po
> kościach ale nie można wykluczyć, że będę musiał użyć siły, psychicznej
> lub fizycznej, w celu obrony własnego życia. Kto wtedy za to odpowie i
> jak będzie wówczas wyglądać moje sumienie?
>
> Około godz 11 rano, pan Sójka podjął jednak kolejną próbę, najpierw
> zdestabilizowania mnie, utraty przytomności i wzbudzenia strachu bym się
> sam zabił lub też by mógł wezwać pogotowie z powodu długotrwałego
> omdlenia umieścić mnie z powrotem w szpitalu psychiatrycznym w Miliczu.
> Zgromadził chyba 7 lub 8 homoseksualistów i pod pozorem jakichś tam prac
> w pokoju położonym najbliżej mojego pokoju chciał ich przygotować do
> psychicznego ataku na mnie. Trzech z nich zostało na korytarzu, więc gdy
> tylko zorientowałem się, że Sójka coś knuje wyrzuciłem ich poza oddział.
> Wprawdzie było to dość hałaśliwe, tak hałaśliwe, że aż pielęgniarka
> zareagowała bym się uspokoił. Oni nadal nie wierzą w to, że ja jestem
> całkowicie spokojny nawet wtedy gdy wyglądam na furiata.
>
> Sójka chciał pobudzić tych mężczyzn seksualnie (zdołować ich, poniżyć w
> dowolny sposób) by następnie zsynchronizowawszy ich emocje napuścić na
> mnie, by sprzężone siły ich mózgów pokonały moją siłę i by gromadnie
> wyssali ze mnie energię. Mogło się to skończyć tylko moim omdleniem ale
> też mogło się skończyć dla mnie tragicznie. Nie pomogłyby żadne środki
> medyczne,kroplówki etc. Byłbym martwy gdybym nie zareagował i gdybym nie
> przekazał pielęgniarce informacji, że Sójka coś knuje. Była to druga
> próba przeprowadzenia na mnie ataku psychicznego z pobudek seksualnych w
> ciągu dwóch dni.
>
> Pierwszy atak miał miejsce wczoraj i sprowokowałem go ja sam po to by
> umożliwić Bożence W. rozpoczęcie procesu uwalniania się z uzależnień, w
> które sama wciągnęła bardzo dużą grupę homoseksualnych mężczyzn gotowych
> zabijać gdyby im tylko nakazała to zrobić lub gdyby ich porzuciła. A
> porzucić musi jeżeli zdecyduje się związać ze mną. Z tej świadomości
> swojej kontroli nad homoseksualistami (uzależniła ich od siebie)
> czerpała ona satysfakcję seksualną sama będąc wykorzystywaną i poniżaną
> w swoim małżeństwie przez męża pedofila.
>
Może zrób sobie jakiś porządny orgonit i postaw w pokoju?
http://www.orgonite.pl/attachments/Image/orgonite_di
agram001.jpg?template=generic
Potrafi wytwarzać przyjazną aure, która także, zmienia nastawienie
postronnych osób na pozytywne i co najważniejsze, przyjazne.
Nie musi być zalany żywicą, ważne aby kryształ był nad metalowymi
wiórami i skierowany wierzchołkiem w góre.
Ale pamiętaj, to nie sa żarty, przy niewłaściwym stosowaniu można zrobic
sobie, lub komuś krzywde.
http://www.orgonite.pl/pare-zdan-o-orgonie/czym-jest
-orgonit/
https://treborok.wordpress.com/orgon/jak-zbudowac/
--
|