Data: 2008-10-01 21:49:38
Temat: Re: Por na gęsto
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Tristan" <n...@s...pl> wrote in message
news:gc0pkc$daf$1@news.onet.pl...
> Witam,
>
> znacie taką potrawę jak por na gęsto? Bo mi się taka marzy, a już z 10 lat
> nie jadłem, a całe dzieciństwo jadłem. Tylko u nas takiego poru nie ma.
> Kolega z Kielców mówi, że pierwsze słyszy i on zna tylko miastowy por
> trzcionowy. Koleżanka z Krakowa takoż. A ja się tym obżerałem całą
młodość.
> Może to się nie nazywa por? Tylko jaka inna roślina pokrewna?
>
> --
> Tristan
Opisz potrawę, może to była brukiew (karpiel) tylko rodzice się
wstydzili i wymyslili inną nazwę. Brukiew gotowało się na mleku i podbijało
mąką, dodawało do tego masło. Można ją było jeść z chlebem, ziemniakami i
jako warzywko do ziemniaków i mięsa (taj jak jada się marchewkę lub
marchewkę z groszkiem). Podobnie przyrządzało się kalarepę.
Wstyd polegał na tym, ze w czasie wojny a i przed biedota jadała zupę z
brukwi. To niezwykle wartościowe warzywo zostało niemal zapomniane z tego
powodu, podobnie pasternak. Brukiew była biała i żółta, nie wymagająca pod
względem zasobów glebowych.
|