Data: 2011-10-25 21:17:20
Temat: Re: Sernik mi się nie udał
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 25 Oct 2011 22:50:14 +0200, Paulinka napisał(a):
> o i tu jest pewnie pies pogrzebany.
> Chociaż ten ser nie był idealnie gładki, miał grudki.
No to już wiadomo: ser z odzysku. Kiedyś o tym gdzieś czytałam - ser, który
zwrócono lub pozostał niesprzedany, producenci poddają obróbce termicznej i
ponieważ twardnieje, to miksują - czasem niedokładnie, no i wtedy widac
grudki. Generalnie taki sernik w serze (tu: sernik jako białko mleka, czyli
kazeina) jest zdenaturowany, twardy. Miksowanie nadaje mu pozorną gładkość,
ale wyroby z niego są niepełnowartosciowe, bo podczas powtórnego pieczenia
zbryla się ponownie, oddzielając od wody. Cząstki zbrylone są jednak na
tyle małe, że nie widać gołym okiem, ale są zawieszone w płynie jak kulki w
wodzie i ser nie jest jednorodny, rozpływa się.
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
|