Data: 2014-05-01 22:53:22
Temat: Re: Szparagowo
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Ewa napisała:
>> Do majonezowego, to ostatnio wlałem syrop orzechowy, co go w jakimś
>> Tesco wcześniej kupiłem. I nie żałowałem tego. Gdybym pod ręką miał
>> wtedy jakąś orahovicę, też bym pewnie użył.
>
> A gdzież ten sos Pan w tesco wynalazł? Wśród octów winnych, przypraw,
> czy jeszcze indziej? I jak się ów nazywał? Chętnie bym spróbowała,
> skoro tak Pan poleca.
Nigdzie nie musiałem wynajdować, stał na widoku jako ekspozycja okresowa.
W pękatej ozdobnej butelce, coś jak do likierów. Gdyby nie czytać co na
etykietce napisano, całkiem gustownej zresztą, to można by było pomyśleć,
że tam w środku coś mocniejszego. Parę złotych kosztował, więc zgarąłem
od razu, niewiele myśląc na co się w domu przyda. Herbatę z tym wypić się
dało, ale żadna rewelacja. Do tortu czy innego deseru też by się nadał.
Albo żeby lody polać. Podejrzewam, że w zamyśle chodziło o to, by flaszę
w barku postawić i zawartości po troszę do drinków dodawać. O, właśnie,
takie syropy, to ja widuję w dziale procentowym w Kauflandzie. Tam mają
nie w pękatych bulelkach, tylko szczupłych, podługowatych. Migdał, curacao,
mięta, kakao -- orzechowy też się pewnie znajdzie. I jeszcze jedno, bo bym
zapomniał. Ten był z laskowych orzechów.
Jarek
--
Czemu dni młodości tak się układały,
Raz słodkie rodzynki, raz gorzkie migdały...
Czemu w tej spiżarni, co nam nieba dały,
Są słodkie rodzynki i gorzkie migdały?
|