Data: 2016-05-05 18:50:31
Temat: Re: Wielkanocne reminiscencje :-)
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 5 May 2016 18:39:01 +0200, Trybun napisał(a):
> W dniu 2016-04-17 o 16:42, Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 17 Apr 2016 11:37:36 +0200, Trybun napisał(a):
>>
>>> W dniu 2016-04-05 o 23:43, Ikselka pisze:
>>>> Z "babiej" perspektywy (w tle - mazurek z białym ganache i wisienkami z
>>>> wiśniówki):
>>>> http://www.fotosik.pl/zdjecie/60cd285fafc5860e
>>>>
>>>> Szyneczka (akurat zdj. nie objęło), baleronik, boczuś, zimne nóżki,
>>>> kiełbaska - wszystko JA 3-)
>>>> http://images78.fotosik.pl/480/3f07e65a45589270gen.j
pg?t=1459892450
>>>>
>>>> PS. No i reszta - wszak nie tylko kuchnia i internet :-)
>>>> http://www.fotosik.pl/zarzadzaj-albumami/album/23152
44
>>> Wędlinki wyglądają super! Wszystko "swojej roboty"?
>> Kiedy jak kiedy, ale od -stu lat w święta jemy tylko przeze mnie (MŚK wędzi
>> i pomaga przy nabijaniu kiełbasy w jelita) wyprodukowane wędzonki i
>> garmażeryjne wyroby typu psztety, zimne nóżki itp. A ponieważ to wszystko
>> robimy dzień-dwa przed świętami (żeby byo świeżutkie, kiedy dzieci
>> przyjadą, teraz już z Wnusią), kiedy i tak mam roboty z przygotowaniem
>> jedzenia po kokardkę, no to tym bardziej mam powód do dumy, że jeszcze daję
>> radę i to :-)
>
>
> To macie już wprawę. Jak dla mnie to byłoby zbyt duże wyzwanie. Od
> czasu do czasu jedynie odważę się jakąś rybkę uwędzić. Kiedyś przy
> okazji wędzenia ryb także spróbowałem uwędzić boczek, niestety kompletna
> klapa.
No ale jaki boczek? taki wprost ze sklepu? - mięsko trzeba najpierw ze dwa
tygodnie peklować :-)
|