Data: 2002-05-08 23:52:53
Temat: Re: Zachwaszczona trawa
Od: "Michal Misiurewicz" <n...@n...nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
"vpw" <v...@p...onet.pl> wrote in message news:abb29c$3tp$1@news.onet.pl...
> > > Ja robie opryski preparatem "Starane" ... dziala tylko na dwuliścienne
> > > nie robiąc krzywdy trawie. Sprawdzone, polecam ... Padają mlecze,
> > > koniczyny, babki, skrzypy itp.
> >
> > I zostaje obrzydliwa trawiasta pustynia ... :-(((((
>
> Ha. Mnie taka pustynia bardziej sie podoba niz pustynia z wyrastajacymi tu i
> tam pieknymi mleczami i innymi babkami i skrzypami. Jesli kupilem trawe to
> po to, zeby trawnik byl a nie laka jak u sasiada.
Znam taki poglad. Poki nie robisz w jego imie nikomu krzywdy,
jest taki sam dobry jak kazdy inny. Ale jesli trujesz preparatem
"Starane" swoja rodzine i sasiadow (siebie masz prawo), to
juz co innego.
Zwroc takze uwage, ze jest to poglad kulturowo uwarunkowany.
Male dziecko, jeszcze nie zniszczone przez cywilizacje, cieszy sie
znalazlszy kwiatek w trawie. A podobno jeszcze 50 lat temu do
nasion trawy dosypywano specjalnie nasion koniczyny. No, ale
bylo to przed wynalezieniem takich srodkow jak "Starane". Kompanie
chemiczne musza przeciez na czyms zarabiac.
Pozdrowienia,
Michal
PS. Oczekuje opieprzenia przez Pana Oleksego, ze tu czlowiek sie
cieszy, ze ma taki wspanialy trawnik, a ja ...
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
(this is my real address - to jest moj prawdziwy adres)
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
|