Data: 2006-04-24 16:02:15
Temat: Re: mrozone czerwone i czarne porzeczki
Od: "ikselka" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
BasiaBjk napisał(a):
> Jasne, ale założyłam, że jesli autorka wątku mroziła porzeczki, to nie
> po to, by z nich robić przetwory na zapas na kilka lat ;)
No , tak , oczywiście , ja też nie trzymam tej galaretki 10 lat .
Jest to zresztą raczej niemożliwe , bo co dobre , to nie czeka długo
na smakoszy . Ale jeśli jednak coś zostanie do następnego sezonu
... Albo jeśli akurat nie trafią się dobre porzeczki w bieżącym
sezonie , to można bazować na ubiegłorocznych przetworach :-) Poza
tym co do mrożonych porzeczek - to takie tym bardziej bym zagotowała
, ponieważ samo mrożenie uszkadza owoce , które zawsze są
zarażone zarodnikami pleśni , a te w mrożonkach wcale nie giną ,
niektóre nawet się rozmnażają :-( , czekając na dogodny moment ,
aby zaatakować :-(
|