Data: 2006-05-31 17:30:56
Temat: Re: Chińszczyzna
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Kinga 'Słowotok'" <k...@b...gazeta.pl> wrote in message
news:e5khpj$d0v$1@inews.gazeta.pl...
> Więc tak. W sumie to muszę uczciwie przyznać, że nie jadłam w życiu tak
> naprawdę dobrze zrobionej chińszczyzny. Te parę razy w barach typu chiński
> fast-food to lepiej zapomnieć (zwłaszcza po tym, jak dawno temu otrułam
> się tym ja, a w zeszłym tygodniu parę osób ode mnie z pracy), w
> restauracji nie byłam, a w domu gotowanie tejże ograniczało się do
> mrożonki typu chińszczyzna podawanej z ryżem.
>
> Tym razem też mam mrożonkę warzywną w składzie kiełki fasoli Mung,
> papryka, czerwona cebula, pędy bambusa, czarne grzyby, marchew, por, biała
> cebula.
> I co z tym zrobić, z czym połączyć i jak przyprawić, żeby wyszło prawdziwe
> wschodnie danie? Niekoniecznie chińskie, przyznam się szczerze, że nie
> rozróżniam na tym etapie niuansów smaków wietnamskich od chińskich i np.
> tajskich.
>
> Mrożonka się nadal mrozi, a ja mam dość czasu, żeby kupić wszystko, co
> potrzeba - mięso, makaron (może jakis specjalny podać?), mam makaron
> razowy np. i ciemny ryż, myślałam o makaronie ryżowym, przyprawy. Tylko
> jakie?
>
> Nie mam niestety woka, bo kuchenka jest elektryczna, to od razu mówię.
> Wszelkie rady będą cenne.
Kupic mięso krabów, ugotować zupę, zagęścić krochmalem kukurydzianym...
|