Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Hanna Burdon" <b...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Chińszczyzna
Date: Wed, 31 May 2006 20:51:31 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 32
Message-ID: <e5krql$148$1@inews.gazeta.pl>
References: <e5khpj$d0v$1@inews.gazeta.pl>
Reply-To: "Hanna Burdon" <b...@p...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: cpc2-darl2-0-0-cust623.midd.cable.ntl.com
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1149104789 1160 86.3.238.112 (31 May 2006 19:46:29 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 31 May 2006 19:46:29 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2869
X-Priority: 3
X-User: hanula
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:269941
Ukryj nagłówki
In news:e5khpj$d0v$1@inews.gazeta.pl, Kinga 'Słowotok' wrote:
> Więc tak. W sumie to muszę uczciwie przyznać, że nie jadłam w życiu
> tak naprawdę dobrze zrobionej chińszczyzny. Te parę razy w barach
> typu chiński fast-food to lepiej zapomnieć (zwłaszcza po tym, jak
> dawno temu otrułam się tym ja, a w zeszłym tygodniu parę osób ode
> mnie z pracy), w restauracji nie byłam, a w domu gotowanie tejże
> ograniczało się do mrożonki typu chińszczyzna podawanej z ryżem.
Idź koniecznie do restauracji, mnie jeszcze nigdy nie udało się w domu
ugotować tak, jak w restauracji.
Inna sprawa, że to, co serwują w tzw. "chińskich" restauracjach w Europie,
jest i tak robione pod Europejczyków. Mój mąż był w Hong Kongu w
prawdziwej chińskiej knajpie, takiej nie dla turystów, i mówi, że to
zupełnie inny świat. Większości potraw w ogóle nie był w stanie rozpoznać.
> Tym razem też mam mrożonkę warzywną w składzie kiełki fasoli Mung,
> papryka, czerwona cebula, pędy bambusa, czarne grzyby, marchew, por,
> biała cebula.
Nie jestem konserwatystką, ale w tym akurat punkcie zgadzam się z
Krzysztofem: chińszczyzna z mrożonki to wyjątkowo nędzna namiastka
chińszczyzny. Esencja chińskiej kuchni to te warzywa lekko tylko
podsmażone w woku, świeże i chrupiące; nie ma mowy, żebyś to osiągnęła,
korzystając z mrożonek. Nie przeczę, że można z mrożonki ugotować coś
pysznego, ale nigdy nie będzie to prawdziwie orientalna potrawa.
Hania
--
***
Google might not be right, but it certainly is quick.
|