Data: 2017-06-22 11:00:40
Temat: Re: Chłodnik na gorące dni
Od: Trefniś <t...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu .06.2017 o 10:51 Trefniś <t...@m...com> pisze:
> W dniu .06.2017 o 09:41 tandoori.curry <t...@g...com> pisze:
>
>> Zbliżają sie upały. W tym czasie czesto przyrządzam kwaśny chłodnik
>> oparty na kefirze z dodatkiem cebulki dymki i odrobiny mięty.
>>
>> Macie może jakiś wypróbowany przepis ?
>>
>> Jadłem kiedyś chłodnik litewski niezapomniany w smaku i chyba już nie do
>> otworzenia pomimo moich prób. A było to lata temu w barze mlecznym...))
>
> Poszukaj w sieci pod hasłem chołodziec, bo pod taką nazwą chłodnik
> litewski występował w Panu Tadeuszu.
>
> http://www.minrol.gov.pl/Jakosc-zywnosci/Produkty-re
gionalne-i-tradycyjne/Lista-produktow-tradycyjnych/w
oj.-podlaskie/Cholodziec-litewski-chlodnik
>
> Tutaj kilka przepisów na różne chłodniki z Uniwersalnej książki
> kucharskiej Maryi Ochorowskiej (1909):
>
> 113 Chłodnik litewski na surowej śmietanie. IV2 litra mle
> ka zsiadłego niezbieranego ubić dobrze miotełką w garnku po
> lewanym; osobno też ubić pół litra młodej śmietany, zmieszać
> razem z mlekiem i jeszcze trochę ubijać, aby na wierzchu pę
> cherzyki wystąpiły; potem wlać w to kwaterkę kwasu ogór
> kowego, lub barszczu burakowego przedtem przegotowanego
> i wystudzonego, botwiny, t. j. świeżych młodych listków i natki
> z buraków ćwikłowych ugotowanych i poszatkowanych, dużo
> młodego koperku usiekanego drobno i dwa ogórki surowe
> obrane i pokrajane w plasterki, które przedtem na 2 godziny
> Posolić, aby surowizna z nich wyszła, a następnie dobrze wy-
> cisnąć. Wszystko razem wymięszać w garnku z ubitą śmie-
> aną 1 mlekiem, wkońcu wrzucić jeszcze 3, lub 4 jaja ugotowa
> ne na twardo i pokrajane w cząstki, trochę obranych szyjek
> z raków i kawałek pieczeni cielęcej w kostkę pokrajanej. Chło-
> ni posolić do smaku i wstawić w lód. Przy wydaniu dać na
> Kazden talerz kawałeczek lodu.
>
> 114. Chłodnik gotowany. Robi się na lekkim rosole z kości
> 1 odpadków mięsa, z którego wszystką tłustość trzeba staran
> nie zebrać. Do rosołu wlać tyle barszczu żytniego, lub burako-
> wego, albo też kwasu ogórkowego, aby smak był kwaskowaty
> (winny). Osobno ugotować trochę botwinki drobno posiekanej,
> w kwarcie śmietany rozbić dobrze pół łyżki mąki, zaprawić
> nią zupę, zafarbować na blado-różowy kolor utartym bura-
> kiem, wrzucić botwinkę, dużo kopru siekanego, jaja ugotowa
> ne na twardo, kilkanaście szyjek rakowych, cielęcinę w kostkę
> pokrajaną i dwa ogórki przyrządzone jak do poprzedniego
> chłodnika. Postawić w lodzie, a przy wydaniu na każden ta-
> lerz dać kawałek lodu.
>
> 115. Chłodnik po rusku. (Ochroszka). Kupić pół litra kwa
> su chlebowego, który dostać można w sklepikach (graizler-
> niach), wsypać trochę soli, trochę cukru, wlać w ten kwas pół
> litra śmietany, z którą rozetrzeć łyżeczkę musztardy i wrzucić
> Wszystkie dodatki jak do poprzednich chłodników, oprócz bot-
> winki, a zamiast cielęciny dać szynkę pokrajaną w kostkę.
>
Od razu muszę zaznaczyć - do ochroszki nie nadaje się współczesny kwas
chlebowy, obrzydliwy słodki ulepek, który w niczym nie przypomina
prawdziwego kwasu chlebowego.
>
> A od siebie proponuję jeszcze chłodniki owocowe. Tylko namawiam, żeby
> robić je z surowych owoców i najlepiej własnego kwaśnego mleka, jogurtu,
> śmietany itp.
> Ja wiem, to wygląda jak zwykły koktail owocowy, ale w końcu po to mamy
> sezon, żeby jeść bez obróbki cieplnej. A słodzić można miodem (albo
> modną ostatnio, choć niezbyt IMHO smaczną stewią).
>
--
Trefniś
|