Data: 2012-02-13 21:13:47
Temat: Re: Ile zaczynu?
Od: "bulka paryska" <z...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Medea:
> Ależ oczywiście, że zajrzałam (to Twój blog?). :) Tylko że według tego
> przepisu zakwas powinien być już po 5 dniach, a u mnie na 5-dniowym
> zakwasie ciasto chlebowe w ogóle nie urosło. :(
> Fakt, nie zadbałam o odpowiednią temperaturę w czasie produkcji zakwasu.
> Po pierwszym fiasku dodałam jeszcze mąki (już na oko) i przegotowanej
> cieplejszej wody, następnego dnia znowu i teraz wygląda jakby lepiej, ale
> jakiegoś mocnego bąbelkowania nie stwierdzam. Myślisz, że próbować już
> piec? Ewa
==========
To sorry wielkie. :)
Nie moj blog, ofc, nie smialabym sie tak kryptoreklamowac.
Zreszta, blogi to nie moja bajka ... Ja tylko lurkuje :)
Moje doswiadczenie jest takie: musi byc cieplo (ja stawiam z tylu na
lodowce
gdzie idzie cieplo), musi byc dokarmiany wg przepisu (raczej nie na oko ...)
musi byc woda zrodlana lub z kranu, dobrze ciepla (przegotowana jest raczej
jalowa ...)
musi byc maka z pelnego przemialu (z otrebami - tam siedza bakterie i dzikie
drozdze)
Babelkowanie nie jest takie, jak u drozdzy, znacznie skromniejsze ...
Chleb pieklam (na hodowanym wlasnym) po ok 8 dniach, ciasto musi ok 5 godzin
rosnac przykryte w cieplym miejscu, po przelozeniu (przelaniu) do formy
jeszcze rosnac
az zwiekszy swa objetosc ok 2 x (ok 2 godzin) - tez w cieplym miejscu i
przykryte.
(ja wieszam na sznurkach nad grzejnikiem, ale moze tez byc na TV jesli z
kineskopem)
Ogolnie chleb na zakwasie nie rosnie tak okazale jak drozdzowy z
ulepszaczami.
Uff.
bp
|