Data: 2011-03-21 16:41:18
Temat: Re: Kaloryczność potrawy
Od: "Antek Emigrant" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Nie ma przyrostu (ubytku też) tłuszczu,
> Jest, pszecież troszkę tłuszczu weszło w potrawę, i nie wiadomo ile,
> bo zważenie nic nie da, bo wyparowała woda.
Ale ten tłuszcz już był wcześniej w garnku, chodzi o kaloryczność tego
wszystkiego co było w garnku przed obróbką termiczną i po obróbce,
autor wątku pisał o tym we wcześniejszym poście.
> > chodzi o to czy sam proces
> > obróbki termicznej coś zmienia w kwesti kaloryczności potrawy.
> Oczywiście, że zmienia.
> W czasie gotowania/pieczenia itp reakcje hemiaczne powodują zmianę składu.
> Zmieniają się związki.
Proszę o przykłady.
> Coś się może pszypalić=spalić=utlenić
Pisałem o tym wcześniej, nie czytałaś?
> i oczywiście sa tysiące reakcji nie do opisania,
> a oczywistym jest , ze iną kalorycznośc na jakiś związek, a inną po
> utlenieniu lub innym pszekształceniu (enzymami, kwasami - cytryna, ogurek
> kiszony).
Też proszę o przykłady.
Pozdrawiam
--
Antek Emigrant
http://www.paleodieta.cba.pl/
Dieta paleolityczna - 2 miliony lat ewolucji człowieka, do tego
przystosowała nas natura.
--------------
Ortografia jest po to aby wczytając podanie o pracę wiedzieć z kim mamy
do czynienia.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|