Data: 2017-10-17 21:30:57
Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Animka pisze:
>>>> A potem do Bydgoszczy trzeba będzie jeździć po kajzerki.
>>> Nie pojadę. Prędzej naleśniki zrobię jak nie będzie u mnie pieczywa.
>> Buły drożdżowe, p.o. kajzerek, piecze się w domu nawet łatwiej niż smaży
>> naleśniki. Czasem praktykuję.
>
> Kiedyś miałam więcej obowiązków j jakoś ze wszystkim zdążałam, na
> wszystko miałam czas. Czasami jeszcze po przyjściu z pracy smażyłam
> pączki, a teraz mam dużo więcej czasu, ale jednak ciągle nie mam czasu.
> Czas mi za szybko leci. Mam tak od czasu kiedy moja matka umarła no i
> tak szczerze napiszę, że nic mi się nie chce robić. Robię wszysto to co
> muszę, ale tak "na ostatnią chwilę".
> Jak upiekę raz te bułeczki to później pewnie będę piekła częściej.
To dobrze, czy źle? Bo jak mnie częściej bierze ochota na zrobienie
w kuchni czegoś od a do zet, to się cieszę. To sama radość. I tylko w
tych kategoriach to rozpatruję. Nie liczę na to, że na przykład będzie
zdrowiej. Ale też nie mam obsesji, że wszyscy wokół chcą mnie otruć przez
dodanie e-ileś do sprzedawanego mi jedzenia. Nie spodziewam się nawet, że
będzie smaczniej niż w jednej z bezliku restauracji, knajp czy barów, do
których można wejść wprost z ulicy. A jednak czasem w garze zamieszam,
choć to pozornie sensu nijakiego nie ma.
--
Jarek
|