Data: 2020-07-04 20:09:48
Temat: Re: Mrożenie drożdży
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 04.07.2020 o 08:48, cef pisze:
> W dniu 2020-07-03 o 20:10, FEniks pisze:
>
>> Zrobiłam sobie zapas na początku kwarantanny na wszelki wypadek.
>> Teraz wypada je zużyć.
>
> Ja też mam zamrożone z początków pandemii.
> Ale skoro są świeże dostępne, to się kupuje na bieżąco.
> Jedne są zamrożone w tym papierku/złotku w którym były,
> drugie w zamkniętym plastikowym pojemniczku.
> Doktoryzować się z tego nie będę, ale jak dokonam
> podmiany wsadu mrożonego, to podzielę się uwagami
> na temat jego kondycji.
Chętnie się zapoznam z uwagami. Ja też mroziłam takie w złotku, w kostce
po 42g. Też do tej pory kupowałam na bieżąco, ale postanowiłam
sprawdzić, jak się miewają te mrożone, no i wyszło co wyszło. Ciasto
urosło, ale mam wrażenie, że trochę więcej czasu mu to zajęło. No i
kłopotliwe było odmierzanie tych drożdży, bo się rozpłynęły i przylepiły
do opakowania. Czytałam, że dobrze mrozić podzielone porcje, ale trochę
mi trudno przewidzieć, ile akurat będzie mi potrzebne. Zresztą porcja
42g nie wydała mi się aż taka wielka, żeby ją dzielić. Ostatecznie z
trudem wygrzebałam z tego opakowania 20g do tego, co chciałam upiec.
Ewa
|