Data: 2013-11-07 19:25:36
Temat: Re: Nie ma jak pompa...
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 7 Nov 2013 03:03:54 +0000 (UTC), Z_D napisał(a):
> W artykule <14vfh8u7ezj1m$.1r2rc68k0y0w$.dlg@40tude.net>
> Ikselka napisal(a):
>
>> Ja kupiłam na targu - duuuży, nierdzewny, gwizdek (a raczej takie coś w tym
>> stylu) ma w uchwycie pokrywki, gwiżdże jak statek stojący na redzie, coś
>> pięknego :-D
>
> Siem zapytam grzecznie - a po co wam takie gwizdaki???
> Jako zabytki? , na półkę??
> Przeciez to było dobre, ale 30 lat temu.
> Nie lepiej sprawić se elektryczny?
> Co sam sie wyłaczy, i pobierze tyle z sieci ile potrzeba do zagotowania?
> Gazu nie pali,palnika nie trzeba gasić, firanek nie okapca.
> Same zalety!
>
Eee tam ;) Przeciętny elektryczny nie jest 'stylowy' i nie nadaje kuchni
swojskiego klimatu, co dla niektórych osób nie jest bez znaczenia :) A
jeśli nie daj Boże jest w środku plastikowy, to już w ogóle syf pod każdym
względem ;)
Ale dla chcącego nie ma rzeczy nieosiągalnych. Można znaleźć elektryczny
czajnik ceramiczny np. w stylu retro :)
--
Pozdrawiam,
M. zwolenniczka elektrycznych jednak...
|