Data: 2016-03-05 15:37:00
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2016-03-05 13:53, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
> Pani Ewa napisała:
>
>>> Obawiam się że i dziś nie jest to mielonka - to szynka prasowana,
>>> więc są tam duże i małe kawałki mięsa uformowane aby się do
>>> puszki zmieściły. Ale przyznaję, że dawno nie kupowałem...
>>
>> Mógłbyś się rozczarować. Trochę rozumiem ten Twój sentyment, bo mój mąż
>> ma ten sam - czasami go nachodzi, żeby kupić tego krakusa, jak wpadnie
>> mu w oko na półce. Ale zawsze potem jest lekkie rozczarowanie, że to
>> jednak nie to, co w czasach dzieciństwa. A może to gusta się zmieniły?
>
> A jeśli się zmieniły, to czy chodzi o zmianę jednostkową, czy inną modę?
> Ja też w dzieciństwie lubiłem szynkę konserwową. Część powodów mojego
> lubienia pamiętam do dzisiaj -- w takim kwadratowym plasterku nie było
> widać, że to kawałek świni. W szynkach tradycyjnych z tamtego okresu
> przeszkadzała mi dwucentymetrowa otoczka tłuszczu. Brrr, tego to ja nie
> znosiłem! Teraz aż tak tłustych wędlin się nie widuje, pod tym względem
> nastąpiła duża poprawa.
Tak. Cały tłuszcz z otoczki został wprasowany w "szyneczkę".
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
|