Data: 2016-11-23 17:51:28
Temat: Re: Piernik świąteczny dojrzewający
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2016-11-23 12:27, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> W dniu 22.11.2016 o 21:35, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Qrczak pisze:
>>
>>>>> Ciasta przygotowanego wg początkowego przepisu nie odważyłabym
>>>>> się od razu wałkować i wycinać z niego cokolwiek, konsystencją
>>>>> bowiem przypomina moją brejkę chlebową.
>>>> No ale nie mów, że czekasz 4 tygodnie. Mojemu ciastu wystarczy
>>>> noc w lodówce i już się daje wałkować.
>>>>
>>>> Zastanawia mnie idea "dojrzewania" surowego ciasta piernikowego,
>>>> chociaż o dojrzewających piernikach słyszałam od lat.
>>> Doktoratu z pierniczenia nie robiłam, ale IMO to jak z winem,
>>> serem i kobietami - im starsze tym lepsze.
>> Nie wiem czy ktoś jest zainteresowany Moją Opinią. Ale wszystkie
>> te rzeczy potwierdzić mogę.
>
> Idąc tym tropem można chyba wnioskować, że "stary piernik" to komplement.
O ile zębów nie wybija.
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
|