Data: 2018-05-18 01:28:26
Temat: Re: Podróby arbuzów.
Od: Animka <a...@t...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2018-05-17 o 12:20, Trybun pisze:
> W dniu 2018-05-16 o 22:25, XL pisze:
>> XL <i...@g...pl> wrote:
>>> Trybun <c...@j...ru> wrote:
>>>
>>>> Co do pomidorów, wystarczy dać trochę czasu nawet temu niezjadłemu
>>>> głąbowi z marketu aby nabrał smaku na tyle że można go zjeść. Też
>>>> hoduję
>>>> pomidory, jednak zbieram je w takiej fazie dojrzałości w której do
>>>> transportu już się nie nadają.
>>>>
>>>>
>>> Zrozum - w uprawie amatorskiej stosujemy odmiany amatorskie (czyli
>>> nieodporne na transport w stanie dojrzałym). Kiedy chcę zawieźć dzieciom
>>> pomidory, muszą być w pudle w jednej warstwie.
>>> A w sklepie masz tylko i wyłącznie odmiany przemysłowe - które nigdy nie
>>> miękną, nawet jeśli są (niby) dojrzałe, więc mogą być teansportowane,
>>> przekładane, przebierane rękami klientôw. Taki pomidor staje się miękki
>>> tylko kiedy jest przechłodzony lub zaczyna się psuć.
>>>
>>>
>> I ta twarda konsystencja to JEDYNA pożądana przez handel cecha. Smak,
>> aromat? - to tutaj rzeczy z punktu widzenia handlu zupełnie
>> nieistotne, bo
>> ludzie i tak kupią. Pomidor czy jabłko ma dobrze znosić transport i móc
>> długo leżeć w oczekiwaniu na klienta.
Tak naszprycowali te jabłka chemikaliami, że sa twarde jak kamień. czesi
zwrócili cały ten towar informyjąc, że nie życzą sobie zatrutych jabłek.
Tym sposobem te jablka trafiły do supermarketów nawet bez obniżenia ceny
i nikt tego nie kupuje.
--
animka
|