Data: 2018-02-17 13:19:20
Temat: Re: Syrop na kaszel i nie tylko..
Od: stefan <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2018-02-17 o 12:13, Stokrotka pisze:
>
> Użytkownik "stefan" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:p690rl$qbi$1@node2.news.atman.pl...
>> W dniu 2018-02-17 o 10:42, XL pisze:
>>> Stokrotka <o...@g...pl> wrote:
>>>>>>> oczyszczeniem palców z żywicy. Sekator zaś - trafia do
>>>>>>> słoika z denaturatem i zadowolony.
>>>>
>>>>>> A ręce można umyć w ciepłej wodzie z mydłem.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> To chyba jednak nigdy nie zrywałaś pędów sosny. Jeszcze nigdy nie
>>>>> udało mi
>>>>> się zmyć żywicy wodą z mydłem. No, chyba, że zrobiłabym to razem ze
>>>>> skórą.
>>>>
>>>> Mi się udało , należy być cierpliwym, używam mydeł dla dzieci.
>>>> Sama pszyjemność umyć się po majuwce.
>>>>
>>>
>>> ,,Mi" się też raz udało - pumeksem.
>>> Tylko, że potem kurowałam dłonie dwa tygodnie.
>>>
>> Za późnego Gomułki i bardzo wczesnego Gierka zarabialiśmy na obozy
>> harcerskie między innymi zbierając pędy sosnowe dla Herbapolu. Całkiem
>> nieźle płacili. A rączki myliśmy terpentyną zmieszaną z denaturatem!!!
>> Nawet na zaschniętą żywicę pomagało, potem woda z mydłem, krem Nivea i
>> po kłopocie!
>> No, ubieraliśmy się w najgorsze szmaty, po dwóch trzech dniach można
>> było bez bólu je wyrzucić...
>
>
> A co ci pszeszkadza, że dwa dni, ręce będą odrobine gdzieć niedomyte?
> Wolisz truć się denaturatem?
>
Mnie nie, ale druhny narzekały, że mamy brudne łapy :)
A tak, to mieliśmy delikatne paluszki, natarte Niveą, cód, mniud :)
pozdr
Stefan
|