Data: 2005-12-11 09:40:19
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugie
Od: Eulalka <e...@l...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Roman G. napisał(a):
> Jak zostanie skutecznie przywołana do porzadku, to jak dla mnie nie musi
> przepraszać, czułbym się wręcz zażenowany gdyby nauczyciel miał przepraszać
> moje dziecko. I tak ci dzisiejsi uczniowie (nie mówię o dziecku autorki
> wątku, ale każda sprawa ma społeczny kontekst i oddźwięk) mają zbyt wielkie
> poczucie, że szkoła ma im - w tym wypaczonym sensie - "służyć".
Przepraszam Cię bardzo, ale gdyby sytuacja dotyczyła osób pelnoletnich
mogłaby miec finał w sądzie. Nie widzę powodu, by nauczyciel miał łamać
postanowienia Karty Praw Dziecka. Traktowanie przeprosin w kategorii
upokorzenia, jest jakimś grubym nieporozumieniem i IMO naruszeniem zasad
współżycia społecznego.
Eulalka
>
|