Data: 2005-12-11 10:01:13
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugie
Od: "miranka" <a...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:dngr3b$8t4$4@news.onet.pl...
> Masz prawo w różnych sytuacjach czuć się zażenowany, a jakbyś się czuł,
> gdyby od Ciebie, ktoś zażyczył sobie przeproszenia dziecka i co byś
zrobił?
Pewnie nikt nie musiałby go o to prosić, bo sam by przeprosił. Rzecz w tym,
żeby na moment postawić siebie na miejscu tej nauczycielki. Trudno będzie,
ale można
sobie mniej więcej wyobrazić, jak ona rozumuje. Z opisu Eulalki można
przypuszczać, że ta pani nie będzie w stanie dziecka przeprosić. A
nieszczere przeprosiony też nie są nic warte.
Anka
|